Liam Payne: Tragiczne okoliczności śmierci muzyka
Liam Payne zmarł tragicznie 16 października. 31-latek wypadł z trzeciego piętra hotelu w Buenos Aires. Obecnie badane są okoliczności jego śmierci. Według relacji świadków przed śmiercią zachowywał się agresywnie i "nieobliczalnie", a do hotelu, w którym się zatrzymał została wezwana policja. Obecnie trwa śledztwo w sprawie śmierci muzyka. Według pierwszych ustaleń Payne zginął w wyniku licznych obrażeń i krwotoków spowodowanych upadkiem. Policja szuka osób odpowiedzialnych za dostarczenie muzykowi narkotyków.
Tragicznie zmarły gwiazdor zyskał sławę dzięki udziałowi w programie "X Faktor". Pierwszy raz próbował swoich sił w show w 2008 roku. Na sukces musiał jednak jeszcze trochę poczekać, ponieważ z powodu wieku nie został przepuszczony do eliminacji. Dwa lata później za sprawą Simona Cowella Liam został połączony z czwórką innych młodych uczestników programu (Niallem Horanem, Louisem Tomlinsonem, Harrym Stylesem, Zaynem Malikiem) i stworzyli grupę One Direction. Grupa przez pięć lat działalności odnosiła ogromne sukcesy.
Zobacz również: "On potrzebuje taty w swoim życiu". Liam Payne osierocił małego synka
Liam Payne: Fani z całego świata opłakują zmarłego wokalistę
One Direction to nie tylko boysband, ale globalne zjawisko, które zdołało na nowo zdefiniować popowy mainstream. Zaczynając jako grupa nastolatków, stali się ikonami swojej generacji, a ich piosenki, takie jak "Story of My Life", "Best Song Ever" i "Drag Me Down", nadal cieszą się dużą popularnością. W 2015 roku zespół ogłosił, że po zakończeniu trasy koncertowej zrobią sobie przerwę. Od tamtej pory muzycy skupiali się na karierach solowych. Najmniej szczęścia miał Liam. Jego solowa płyta nie odniosła wielkiego sukcesu, a on sam zaczął zmagać się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.
Fani zespołu od dawna liczyli na to, że zespół jeszcze wystąpi na scenie. Niestety, w oryginalnym, pełnym składzie One Direction już nie zagra. Obecnie fani zbierają się w różnych miejscach na świecie, by uczcić pamięć zmarłego wokalisty. Tłumy zgromadziły się również pod Ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. Zrozpaczeni ludzi palą znicze, przynoszą kwiaty, pamiątki oraz listy.
Zobacz również: Poruszający wpis siostry Liama Payne'a. "Przepraszam, że nie potrafiłam cię ocalić"