Msza za Jadwigę Barańską w Warszawie
Wiadomość o tym, że nie żyje Jadwiga Barańska, podaliśmy w piątek, 25 października. Słynna aktorka, znana przede wszystkim z filmu i serialu "Noce i dnie", zmarła w USA, gdzie od wielu lat mieszkała ze swoim ukochanym mężem - znanym reżyserem - Jerzym Antczakiem. To on na Facebooku poinformował o śmierci małżonki. - Kochani, przed trzema godzinami Jadzia odeszła. Bardzo nam ciężko. Jerzy i Mikołaj - czytaliśmy we wpisie reżysera. Pierwszy pogrzeb Jadwigi Barańskiej odbył się w Los Angeles. W skromnej uroczystości poza rodziną wzięli udział m.in. aktorka Kasia Śmiechowicz, która potem ujawniła, co działo się podczas amerykańskiego ostatniego pożegnania Jadwigi Barańskiej, a także konsul generalna w Los Angeles Paulina Kapuścińska. Tydzień po pogrzebie (20 listopada) odbyła się żałobna mszą święta w Warszawie, w Kościele Środowisk Twórczych przy Placu Teatralnym. Wiadomość o uroczystości przekazał ks. Andrzej Luter, który osobiście jest zaprzyjaźniony z wieloma polskimi artystami.
Podaję za Wojciechem Majcherkiem i potwierdzam: 20 listopada - w środę - o godz. 13 w Kościele Środowisk Twórczych na pl. Teatralnym w Warszawie odbędzie się msza święta pożegnalna w intencji zmarłej 24 października Jadwigi Barańskiej (...) W Warszawie będziemy się łączyć z Panem Jerzym Antczakiem i wszystkimi bliskimi śp. Jadwigi Barańskiej
- zapowiadał kapłan.
Będzie drugi pogrzeb Jadwigi Barańskiej. Syn i mąż potwierdzili
Wśród osób, które przyszły pożegnać Jadwigę Barańską, znalazła się m.in. Magdalena Zawadzka, która przed śmiercią gwiazdy filmu "Noce i dnie", próbowała się z nią kontaktować.
15 października w imieniny Jadzi napisałam do niej pełen miłości mail. Nie dostałam odpowiedzi. Kilka dni temu, 21 października zadzwoniłam na urodziny i nikt nie odebrał telefonu. Nagrałam się na automatyczną sekretarkę, a dziś przeczytałam, że Jadzia odeszła. Straciłam jedną z moich najwspanialszych, najukochańszych przyjaciółek, pozbawioną wszelkich złych uczuć
- napisała aktorka w mediach społecznościowych.
Jeszcze przed pogrzebem Jadwigi Barańskiej w Los Angeles na profilu Jerzego Antczaka na Facebooku pojawiła się zaskakująca wiadomość.
Otóż będą dwa pogrzeby, ten w miejscu Jadzi i mojego zamieszkania to jest Los Angeles i ten drugi - w Polsce. Chcemy z Mikołajem (syn Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka - przyp.red) przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną. Pragniemy, aby pogrzeb odbył się w Polsce 21 października 2025 roku, w dniu urodzin Jadzi. Proszę Was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia. Kocham Was dozgonnie, wasz Jerzy
- czytaliśmy w komunikacie od reżysera. Informacja o polskim pogrzebie Jadwigi Barańskiej została potwierdzona w trakcie mszy świętej w Warszawie. Ksiądz odczytał list podpisany przez przez syna i męża aktorki, w którym zawarta była ta wiadomość.