Wyraźnie odżyła, jest szczęśliwie zakochana i czeka spokojnie na kolejną szansę zaistnienia w świecie poważnego kina. Chodzi jednak tylko o kino polskie, bo Mucha wyraźnie podkreśla, że to tutaj jest jej miejsce.
- Wiem, że mój matecznik jest tutaj i moje życie związane jest z Polską. Za granicą zaś ładuję baterie i odpoczywam, po to żeby móc nabrać dystansu do otaczającej mnie rzeczywistości - wyznała Ania w "Twoim Imperium".
Uważamy, że to całkiem słuszne podejście.