Niby taka obyta i inteligentna, a zaliczyła wpadkę. Pomówiła arcybiskupa o pedofilię. Teraz artystka się zreflektowała i przeprasza.
Anna Mucha (28 l.), która tydzień temu w przebraniu zakonnicy wystąpiła w "Jak Oni śpiewają", zgorszyła widzów. Na swoją obronę zaatakowała księży, sugerując, że są pedofilami. Jako przykład podała głośną przed kilku laty sprawę poznańskiego arcybiskupa Juliusza Paetza (73 l.), który oskarżany był o molestowanie kleryków.
Taka oczytana dziewczynka, a okazało się, że nie zna faktów. Mucha pomówiła arcybiskupa o przestępstwo, o które oskarżony nigdy nie był.
Ania jednak błysnęła myślą i teraz przeprasza. Aktorka, która sama lubi innych ciągać po sądach, zorientowała się, że taki błąd może ją wiele kosztować.
"Szanowny Arcybiskupie, chciałabym przeprosić za niefortunne i błędne podanie Pana przykładu na dowód na pedofilię w Kościele (...). Oskarżany jest Pan o molestowanie, które - owszem - napawa mnie odrazą i jest karygodne, ale mylenie tego z pedofilią jest dużym nadużyciem. Dlatego jeszcze raz bardzo przepraszam" - napisała Ania na swoim blogu internetowym.
Jednak myli się ten, kto uważa, że Anna zeszła ze złej drogi. W sobotnim odcinku show znowu sobie zadrwiła. Przebrana za prostytutkę odgrywała scenę, w której walczą o nią "klienci".