Poza uczestnikami "YCD" Mucha jest teraz najważniejszą osobą na planie produkcji. Dużo mówi, jest niesamowicie krytyczna wobec tancerzy, ale też jednocześnie potrafi zrozumieć uczestników i świetnie się z nimi bawić.
Przeczytaj koniecznie Mucha kocha disco polo (galeria!)
- Wiele programów opiera się na jednej gwieździe i nikt nie ma z tym problemu, a już na pewno nie Kuba Wojewódzki. Ale mówiąc serio: ludzie, którzy przychodzą do "YCD", to nieoszlifowane diamenty i to oni są kołem napędowym programu. Znam swoje miejsce w szeregu, teraz jest ono w pierwszym rzędzie za stołem - mówi Mucha w "Party".
Ania zapytana w wywiadzie o wojnę z Kingą Rusin (39 l.) z uśmiechem mówi, że nie ma żadnego konfliktu z prezenterką.
Patrz też: Mucha przyćmiła Rusin
- Sytuacja jest o tyle zabawna, że Kinga jest gospodynią programu i na castingach jest zawsze za kulisami, podczas gdy ja jestem w sali głównej. Ona wita uczestników, wypytuje ich, jak było. Pracujemy oddzielnie, ale obiady jemy razem. Możemy najwyżej pokłócić się o pomidorówkę - mówi magazynowi aktorka. - Kinga dla mnie nie jest i nigdy nie była rywalką. Raczej inspiracją, ma silną osobowość i to jest godne podziwu - dodała Mucha.
Wy też z niecierpliwością wyczekujecie V edycji "You Can Dance"?