Oj, niejedna kobieta może pozazdrościć aktorce takiego samozaparcia. Osobiści instruktorzy Muchy nie ukrywają, że praca nad nową sylwetką Ani była ciężka i żmudna.
- Pozbywanie się rozstępów i cellulitisu to była najcięższa paca - wyznała w telewizji instruktorka Ani Muchy.
Sama aktorka nie ukrywa, że pomimo ciężkiej pracy jest zadowolona z efektu. Przez trzy miesiące dziewczyna męczyła się nieludzko - codziennie uprawiała fitness. Oczywiście stosowała też specjalną dietę - "mało, a często". Dieta polega na tym, że je się wszystko, pod warunkiem że w bardzo małych ilościach, co 2-3 godziny.
Aby uzyskać oszałamiający efekt, Mucha dodatkowo zafundowała sobie kosmetyczną likwidację rozstępów i cellulitisu. Jednak nie wszystko wygląda tak różowo. - Gdy otwieram szafę, widzę ogromny problem! Nie mam w co się ubrać, wszystko jest za duże - żali się Mucha, która dzielnie radzi sobie i z tym problemem. A skoro Mucha poczuła wiosnę, to na pewno już wkrótce będzie cieplej...