W rozmowie z "Vivą" piosenkarza zapytano m.in. o słowa jednego z największych hitów T.Love, czyli "Chłopaki nie płaczą" z 1997 roku. Czy Staszczyk rzeczywiście uważa płacz za coś nie przystającego mężczyznom?
- Ten, kto nie płacze, nie ma uczuć. Płacz jest bardzo męski. Oj, w życiu dużo się napłakałem. Dlatego nie chodzę po różnych gazetach i nie opowiadam, jaką mam idyllę. Nie mówię, że mam źle, ale w życiu dorosłego faceta, w jego związku bywają różne sprawy. Miałem ciężkie chwile, kiedy nabroiłem. Wtedy płakałem bardziej nad sobą. Często czuję się żenującym gościem... A piosenka mówi: "Chłopie - czas na refleksję". Niektórzy wstydzą się płakać. Ja nie.
Przeczytaj koniecznie: Muniek Staszczyk ciągnie już bez T.Love
Słowa doświadczonego muzyka dają do myślenia i wskazują, że mamy do czynienia z bardzo wrażliwym, inteligentnym człowiekiem. W końcu nie każdego mężczyznę stać na to, aby zrzucić maskę pseudo-macho i przyznać się do prawdziwych uczuć.