Ta informacja o śmierci Musiała pojawiała się w ubiegły weekend na profilu TVN24 na Twitterze. Taką samą wiadomość można było przeczytać na pasku Polsat News. W sieci zawrzało! Internauci zaczęli zapalać wirtualne znicze ku pamięci młodego aktora. Na Facebooku pojawiło się mnóstwo rozpaczliwych wpisów fanów Maćka.
Plotki przeciął dopiero sam Musiał. - Jestem, żyję i mam się dobrze - napisał na swojej stronie.
Zobacz: Musiał u Wojewódzkiego: Napisałem list do Miley Cyrus!
Okazało się, że to głupi żart hakerów. Ale młodej gwiazdy i jego najbliższych na pewno nie rozśmieszył. - To było bardzo nieprzyjemne doświadczenie, zwłaszcza dla mojej rodziny - wyznał Maciek w rozmowie z "Show". Jak podaje magazyn aktor rozważa, czy nie zgłosić sprawy do sądu.
Czytaj też: Warsaw Shore jak Big Brother: Ostre sceny w wannie