Musimy kupić jakiś apartament

2008-08-26 6:30

Bolączki 20-letniej Edyty Zając, ukochanej Pazury.

Najnowsze z działu

Rak zabrał go w święta

Emilian Kamiński przed śmiercią nie mógł mówić. Zmarł na raka w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, spoczął w wyjątkowym grobie

Bawił do łez. To naprawdę on?

Był doktorem Zawiszą w "Miodowych latach". Jak teraz wygląda? Nie poznacie Jarosława Gajewskiego!

Najsmutniejszy pogrzeb

Grzegorz Komendarek zginął w tragicznym wypadku. Po śmierci nie miał go kto pochować

Bardzo cierpiała

Anna Przybylska przed śmiercią zrezygnowała z morfiny! "Dwie łzy spłynęły jej po policzku"

"Cudownie usłyszeć!"

Szok! Grzegorz Markowski znów zaśpiewał! Fani oszaleli na punkcie występu z córką

Oj, przewróciło się w głowie młodziutkiej Edycie Zając (20 l.). Odkąd nikomu nieznana studentka z Krakowa oficjalnie pojawiła się u boku bogatego gwiazdora Cezarego Pazury (46 l.), w ekspresowym tempie rośnie jej apetyt na luksus.

- Przeprowadziłam się z Krakowa do Warszawy i musimy kupić jakiś apartament - wyznała "Super Expressowi" Edyta Zając, przyszła prezenterka programu "Luksus" w Polsat Cafe.

Żeby być bliżej Czarka, zmieniła nawet uczelnię.

- Przeniosłam swoje papiery na Uniwersytet Warszawski, na wydział zarządzania. Mam na głowie siedem egzaminów i ten apartament - wzdycha Edyta.

Podczas gdy inni studenci wynajmują skromne kawalerki albo szukają wolnego łóżka w zatłoczonym akademiku, Edzi marzy się "jakiś apartament". I to zapewne z podziemnym parkingiem - w końcu będzie musiała gdzieś zaparkować prezent od Czarka - wartego ponad 400 tysięcy złotych mercedesa SL 500.

Problemy Zając niejednego przyprawiłyby o ból głowy. Ale ona na pewno sobie z nimi poradzi...