Czy druga edycja Must be the Music przyniesie tyle samo emocji, co poprzednia? I - co najważniejsze - czy show Polsatu znów, jako jedyny program rozrywkowy, wykreuje prawdziwą gwiazdę?
Pół roku temu Polskę podbili zwycięzcy pierwszej polskiej edycji MbtM - grupa Enej, której kawałek Radio Hello w minione wakacje słychać było niemal wszędzie. Czekamy na kolejne hity!
Show zacznie się o godz. 20.00.
STRONA NIE ODŚWIEŻA SIĘ AUTOMATYCZNIE - NACIŚNIJ F5
19.58 - Polsat pokazuje mecz siatkówki Polska - Bułgaria. Czy opóźni się start Must be the Music?
Mecz trwa. Polacy zaczynają gonić Bułgarów, a to oznacza, że spotkanie może jeszcze trochę potrwać.
Polacy przegrali 1:3 i zaczynamy MUST BE THE MUSIC.
Paulina Sykut i Maciej Rock witają widzów i jurorów! - To będzie istne muzyczne szaleństwo - zapewniają.
Krysia Goździcka z afro NA GŁOWIE ze Świnoujścia. Sama o sobie mówi, że jest NIEGRZECZNA.
- Na mojej drodze muzycznej pojawił się mój mąż Stasiek, który bardzo mi pomaga - mówi Krysia, która pewnie przejdzie do kolejnego etapu, bo Polsat pofatygował się z kamerą do jej domu, gdzie nagrała wspomnianego Staśka.
KRYSIA STRASZNIE SIĘ DENERWUJE, ŚPIEWA SŁABO. Tylko Adam Sztaba jest na tak.
Kora: To jest ciężka robota śpiewać tę piosenkę. Gdybym ja stała na pani miejscu, to nie uśmiechnęłabym sie nawet pół gwizdkiem.
Sztaba: Dlaczego ma się nie uśmiechać?
Łozo: Brakowało mi energii, którą ma Tina.
Cipiciąga i Lachon - to tytuły piosenek grupy BARDONS, która zaśpiewa kolejna. Kora dopytuje, co to jest CIPICIĄGA?
Łozo: Wyglądacie, jakbyście wyszli z jakiejś innej roboty. Ale generalnie w Polskę idzie nowe słowo: CIPICIĄGA.
Kora: Jak przeczytałam tytuł CIPICIĄGA, to pomyślałam, że będzie jakaś ściema.
Sztaba: Byliście fajnym, zgranym bandem.
Kolejny uczestnik. Mówi o sobie, że jest z LASU (z Czekanki, ale nikt nie wie, gdzie to jest). Pan Roman - miłośnik rocka i bluesa.
- Z zawodu jestem bezrobotny - wita się z jurorami.
Pan Roman ma CHARYZMĘ W GŁOSIE. Widownia szaleje.
Śpiewa: All right now - Free:
Cztery raz TAK.
Łozo: Gra pan w jakimś zespole?
Pan Roman: Znam wielu znanych muzyków, ale teraz ja wychodzę z cienia.
Na scenę wchodza GÓRALE, Kora już jest na tak!
- Witojcie!
- Kto jest liderem?
- Janosik. Przyjechalimy z Nowego Torgu i Rabki, zagramy wam czardasza, jak się nam nie popierzy, hej!
- Słyszałam, że w Nowym Targu jest najwięcej zbójców.
- Możemy porwać panią Korę! U nas w lasach jest naprawdę fajnie.
CZTERY RAZY TAK!
- Bóg zapłać! - mówią szczęśliwi górale.
Kora majaczy coś o idealnej pozycji. Jurorzy są zachwyceni. Tylko Sztaba się wahał, bo "na Podhalu takich grup jest więcej".
Łozo: Wszystko było dobrze.
Widownia chce bisu:
Powracamy po przerwie reklamowej. Zaglądamy na casting w Gdańsku!
Ich Dwoje, czyli zespół Microlovers z Gdyni.
Poznali się u fryzjera.
Fryzjer i naukowiec (przyszły biotechnolog) - śpiewają paskudnie.
Śpiewają: Ich Troje - Razem, a jednak osobno
d
Zapendowska: Jest granica między kiczem, a artyzmem. Wymyśliliście to, ale było źle. Morda mi się uśmiechała, ale nie w tę stronę, co trzeba.
Kora: To jest nie do przyjęcia, brak czystych tonów i dobrego smaku. Ich Troje to nie jest jakaś wymyślna melodyka.
Łozo: Mi się podobała etiuda, ale tylko to.
Kora jeszcze coś chce dodać: Ty - zwraca się do dziewczyny - studiujesz trudne rzeczy, a nie dociera do ciebie, że nie potrafisz śpiewać.
Urszula Drożdż z Jasła (jak Michał Szpak). Studiuje medycynę.
- Chciałabym się zająć chorobami starszych ludzi.
Zapendowska: Czyli mną się zajmiesz!
W materiale o Uli dowiadujemy się, że zawsze uwielbiała zasypywać dziadków CAŁUSAMI.
Śpiewa naprawdę super! Jurorom chyba też się spodoba.
Łozo jest zachwycony: Ja tak nie umiem.
Zapendowska: Jesteś trochę za miękka, ale śpiewasz bardzo fajnie.
Kora i Adam Sztaba są bardzo zadowoleni. Chyba mamy faworytkę!
Urszula Drożdż: Nigdy nie uczyłam się śpiewać.
Krzysztof Przybyszewski z Gdańska. Pracuje jako jubiler i gra na harmonijkach.
Zapendowska: Fajnie, że grasz na instrumencie, którego tu jeszcze nie mieliśmy. Fajnie, że tu przyszedleś.
Kora: Mam na wielu płytach ten instrument.
Cztery razy TAK!
Pani Renata ze Starogardu Gdańskiego. Na występ w Must be the Music namówił ją syn Marek.
Druga pani Małgosia z X Factora?
- Śni mi się po nocach, że gram na gitarze, dlatego tu przyjechałam.
Pani Renata ŚPIEWA REWELACYJNIE, PO WŁOSKU PIOSENKĘ Z REPERTUARU ROLLETTO - MAMMA (nie ma jej na You Tube).
Kora: Jesteśmy pod KOSMICZNYM WRAŻENIEM.
4 RAZY TAK!
Pora na zespół: Kamień, Kamień, Kamień z Baden-Baden (to CHYBA żart;))
Kora jest na NIE! Nie lubi coverów Davida Bowie.
Kora: JAK MOŻNA BYŁO ZAŚPIEWAĆ TAK PROSTACKO?
Łozo: Nie to, że jestem jakiś ciepły, ale podobał mi się frontmen. Przyciągasz wzrok.
Zapendowska i Sztaba są zgodni i podobnie jak Łozo dali tak. Kamień, Kamień, Kamień przechodzą dalej.
Mamy kolejną przerwę reklamową.
WRACAMY - JESTEŚMY NA CASTINGU WE WROCŁAWIU
Zespół The Bills ze Szczyrku.
- Lubimy razem tańczyć i odprawiać jaja na scenie. Show będzie nieziemski, czarny jak my sami (PANOWIE SĄ POMALOWANI NA CZARNO I TEŻ MAJĄ AFRO).
- Przyjechaliśmy z Afryki! Paweł, Grzesiek i Patryk ZAŚPIEWAJĄ "JESTEŚ SZALONA"
Mina Zapendowskiej mówi wszystko.
TRZY RAZY TAK - SĄ DALEJ!
Zapendowska: Myślałam, że będzie śmiesznie, ale nie było. Było okropnie, najlepiej to nie chciałabym was już widzieć.
Łozo: Dałem "tak", żeby było miło, a tu takie coś.
Sztaba: Zabraliście się za klasykę i daliście sobie radę.
Kora: Nie powiem, czemu dałam "TAK".
Natalia Zuzula (bardzo CHUDA, ale głos potężny)
Maciej Rock: Czy ty mało jesz? Chcesz batonika?
Natalia: Nie, ale zaśpiewam ARIĘ OPEROWĄ.
Natalia śpiewała już na ślubie swojej nauczycielki.
TO MOGŁO SIĘ PODOBAĆ!
Zgodnie z oczekiwaniami - 4 RAZY TAK!
Natalia prawie płacze.
Sztaba: Moja ocena jest na zachętę!
Zapendowska: Mi się podoba, że jesteś mądrze skromna, nie durnie.
Kora: Ujęłaś mnie, bo starałaś się zaśpiewać wszystko, ale to nie było groteskowe.
Łozo: Nie stoi za tobą anioł?
IRENKA KITA ZE LWOWA "CHCE WYPROMOWAĆ SIĘ W NOWYCH CELACH"!
Platynowy bląd, cekiny i dużo brokatu! Ciekawe, co zaśpiewa! (Łozo mówi, że wygląda jak smerfetka). Skończyła studia prawnicze.
Irenka śpiewa swoją własną piosenkę "Między nami".
BYŁ PRAWDZIWY SHOW, ALE JURORZY - POZA SZTABĄ - SĄ NA NIE.
Łozo zmienia zdanie! Też jest na TAK, bo DOBRZE SIĘ BAWIŁ.
KORA TEŻ ZMIENIA ZDANIE!
Zapendowska nie daje się złamać. Irenka przechodzi dalej.
SHAMROCK Z SUWAŁK I WARSZAWY- BĘDZIE FOLK IRLANDZKI
Kora: Wyglądacie FANTASTYCZNIE (zespół występuje w tradycyjnych irlandzkich strojach).
Zapendowska: Było dobrze.
Kora: Kocham muzykę irlandzką, dlatego dałam NIE.
KONIEC SHOW NA DZIŚ! ZAPRASZAMY NA RELACJĘ ZA TYDZIEŃ!