Must be the Music 3 przyciąga rzesze chcących się zaprezentować muzyków. W trzecim odcinku popularnego show Polsatu poznaliśmy kilku ciekawych muzyków...
Wystąpił między innymi pochodzący z Detroit Jimmy Wilson - wykonał "Sex on Fire" zespołu Kings of Leon i... zauroczył jury! Nie był to jednak pierwszy występ wokalisty - wcześniej występował między innymi przed Barackiem Obamą. Wilson otrzymał 4 razy TAK. Nie obyło się bez komentowania wyglądu wokalisty.
Kora stwierdziła, że wygląda tak, jak śpiewa - czyli fantastycznie. Po zejściu uczestnika ze sceny dodała: "Jaki ładny, ja cię kręcę". Także Zapendowska była zachwycona - "Ja znam tylko jedno słowo po angielsku: beautiful".
W trzecim odcinku Must be the Music poznaliśmy także uczestnika, który chciał się tylko zaprezentować! Darek Lubak z Zambrowa wykonał "Always On My Mind" Presleya - po występie zdania jury były podzielone - 2 głosy na TAK i 2 na NIE. Jury chciało dać wokaliście szansę i prosili o kolejny występ. Jednak on zrezygnował! Chciał tylko wystąpić!
Jak zatem widać do programów przychodzą ludzie, którzy chcą wygrać i tacy, którzy chcą usłyszeć opinię eksperta na swój temat. Co o tym sądzicie?