Kiedy na scenie pojawił się Michel Kamil Kuc z Warszawy, chłopak zrobił wrażenie na damskiej części widowni. Kiedy zaczął śpiewać, wtedy było już gorzej. Po wykonaniu utworu Walking in Memphis, najbardziej skrytykowała go Kora:
- To był bełkot dla dziewczynek! - powiedziała ostro jurorka.
Trochę łagodniej do wykonania odniosła się Ela Zapendowska.
- Tyle nieczystych dźwięków jest, nie można puścić dalej - powiedziała jurorka.
ZAPIS RELACJI MUST BE THE MUSIC 7. Odcinek 6 na se.pl
Kto zrobił na nas największe wrażenie?
Serca jurorów podbiła między innymi: Kasia Sochacka z utworem Drzazga, Justyna Czernikiewicz, która zaśpiewała utwór Taniec pingwina na szkle oraz młodziutka Weronika Kołodziejczyk, która zaśpiewała Joele taxi. Genialnie zaprezentował się także Kraków Street Band.