Jeszcze przed premierą Must be the music 9 jurorzy zapowiadali, że nowa edycja show będzie wyjątkowo! - Artyści są bardzo zróżnicowani i wybitnie utalentowani - zachwalała Ela Zapendowska. A Adam Sztaba zapewniał, że w tym sezonie poziom programu będzie najwyższy z dotychczasowych edycji. Fani muzycznych zmagań z niecierpliwością czekali na premierę Must be the music 9. I trzeba przyznać, że się nie zawiedli, bo już po pierwszym odcinku na scenie pojawiło się wiele bardzo obiecujących zespołów. Na pierwszy ogień poszedł Miąższ, który wzbudził ogromne zainteresowanie fanów programu, jeszcze przed emisją odcinka. Wszystko za sprawą perkusisty. 34-letni Jakub Sojka to syn słynnego Stanisława Sojki, piosenkarza, muzyka i kompozytora.
Zobacz też: Must be the music 9, odcinek 1. ZAPIS RELACJI NA ŻYWO
Jak poszło zespołowi Sojki? Dostali cztery razy tak i mnóstwo pochwał od jurorów. Najbardziej podobała mi się wokalistka, w której była moc i energia - komplementowała Ela Zapendowska. A Kora dodała jeszcze: Występ bardzo mi się podobał, a szczególnie wokalistka, która jest bardzo sexy!
Miąższ przeszedł do kolejnego etapu i powalczy o występy w odcinkach Must be the music na żywo. Co wiemy o zespole? Grupa wydała już dwa albumy. Na pierwszym krążku, zatytułowanym "Miąższ" możemy usłyszeć wielu znanych muzyków, m.in. Czesława Mozila, Budynia, Jacka Kleyffa, Jacka Bieleńskiego czy Słomę. Drugi album zespołu - "Stop GMO" ukazał się w sierpniu 2014 roku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail