- Chłopaki mają już rok, więc jest nieźle - mówi "Super Expressowi" i dodaje, że przed nim nowa rodzicielska misja. - Nie to, że nie radzę sobie z pieluchami, ale poważnie myślę nad zakupem nocników dla dzieci.
Widać, że "Panas" poważnie angażuje się w wychowanie swoich pociech. Jeszcze rok temu był bardzo przerażony tym, co może się wydarzyć po narodzinach dzieci.
- W mojej głowie było źle. Nie umiałem sobie wyobrazić, czy ja dam radę je wychować - dzielił się wątpliwościami z widzami TVN.
No, ale na szczęście to już przeszłość. Janusz Panasewicz przeżywa drugą młodość, co widać i podczas koncertów jego zespołu.
A w jakiej kondycji jest legenda polskiego rocka, przekonamy się podczas koncertu sylwestrowego we Wrocławiu.