Dramat Kingi Rusin: Muszę mówić ludziom, że się nie nadają

2010-12-14 16:28

Ruszyły castingi do programu "You Can Dance". W Gdańsku po raz pierwszy zaprezentowało się nowe jury - z Kingą Rusin (39 l.) na czele oraz nowa prowadząca Patricia Kazadi (22 l.). Dla wielu uczestników był to dzień radosny, inni odpadali ze łzami w oczach. Choć najbardziej cierpiała Kinga, bo miała nie lada orzech do zgryzienia. Jak powiedzieć komuś wprost, że źle wypadł?

Dotychczas dla uczestników programu "You Can Dance" prezenterka TVN była pocieszycielką i prawdziwą ostoją. Do niej przychodzili po poradę czy też zwyczajnie wyżalić się. To jednak już przeszłość. Teraz Kinga jest jurorem i musi, patrząc w oczy, wyrazić swoje uznanie lub dezaprobatę.

Przeczytaj koniecznie: You Can Dance już w komplecie. Nowy oficjalny skład z Kazadi i Rusin na pierwszym castingu w Gdańsku ZDJĘCIA!

W gdańskim Teatrze Wybrzeże gwiazda TVN udowodniła, że jest profesjonalistką. I że w roli jurora będzie bezkompromisowa.

- Jako prowadząca ten program zdobyłam ogromne doświadczenie. Uczestników nie będę krytykować za błędy techniczne, bo się na tym nie znam. Pochwalę jednak to, co będzie mi się podobać - mówi Rusin, która swoim wdziękiem na castingu przyćmiła pozostałych jurorów - Michała Piróga (31 l.) i Agustina Egurrolę (42 l.) oraz nową prowadzącą Patricię Kazadi (22 l.).

Kilkugodzinny nabór wykończył naszą gwiazdę. Jednak nie myślała o zmęczeniu, a swoim nowym wizerunku twardej jurorki. - Musiałam mówić ludziom, że się nie nadają... - ciężko wzdychała Rusin w kuluarach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają