Muza kreatorów, malarzy i filmowców

2009-02-22 12:30

Grace Jones (61 l.) do kariery artystycznej - wokalistki i aktorki - trafiła z wybiegu dla modelek. Nic dziwnego, jej ciało było tak doskonałe, że wyglądało jak wyrzeźbione. Amerykańska agencja modelek, dla której pracowała, uznała jednak, że jej uroda jest zbyt wyrazista na amerykańskie gusta i wysłała ją do Europy

Grace paradowała na wybiegach modowego Paryża, gdzie pracowała m.in. dla Lagerfelda, Versace, Yves Saint Laurenta.

Po powrocie do USA stała się jedną z barwniejszych postaci nowojorskiego klubu Studio 54. Jej urodą zachwycił się słynny Andy Warhol, malarz, performer, skandalista. Malował portrety Jones obok takich ikon jak Marilyn Monroe czy Elizabeth Taylor.

- Byłam zaskoczona, że Andy zainteresował się właśnie mną - wyznaje Grace. - To było niesamowite wyróżnienie - mówi.

Jej ówczesny przyjaciel i kreator mody Jean-Paula Goude wystylizował image Jones, odwołując się do estetyki zaczerpniętej z klubów sadomasochistycznych. Grace Jones została obwołana królową gejowskiego disco, co zbiegło się z jej karierą wokalną.

W 1977 roku podpisała kontrakt płytowy z wytwórnią Island Records, nagrała debiutancki album "Portfolio" i wylansowała swoje największe taneczne przeboje "Sorry", "I Need a Man" i stylową wersję piosenki "La vie en rose" z repertuaru Edith Piaf.

W latach 80. zamieniła swój wygląd. Teraz cechą charakterystyczną jej wyglądu stała się geometrycznie cięta fryzura. Zmieniła też rodzaj uprawianej muzyki na mieszankę pop, rock, r'n'b, funk.

Jej wygląd inspirował wielu twórców filmowych. I Grace Jones wciąż gra w filmach. Te najbardziej znane z jej udziałem to m.in.: Conan Niszczyciel", "Zabójczy widok" - kolejny obraz z Jamesem Bondem, "Wamp".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki