Młynarska wygryzła Cichopek

To była najdłuższa wojna w całej karierze telewizyjnej Agaty. Dziennikarka przez ponad rok przekonywała zarząd stacji do tego, żeby program o roboczym tytule "Pan i pani" w końcu pojawił się na telewizyjnych ekranach. Do studia co tydzień mają być zapraszane trzy pary gwiazd. W każdym odcinku widzowie będą wybierać spośród nich najbardziej zgrane związki.

- Pani Agata pracowała przez bardzo długi czas nad formułą tego widowiska. Program miał się już pojawić na wiosnę na naszej antenie, ale ze względu na sytuację na rynku został przeniesiony na przyszły rok - opowiada pracownik Polsatu. - Teraz już wiemy na pewno, że show widzowie obejrzą na wiosnę przyszłego roku.

Wiadomość o tym szybko rozniosła się po stacji. Nikt jednak specjalnie nie był tym zaskoczony, bo nie od dziś wiadomo, że Agata Młynarska ma mocną pozycję w Polsacie i znakomicie radzi sobie z konkurencją. Nina Terentiew (63 l.), dyrektor programowy Polsatu, w końcu się ugięła i zgodziła się na produkcję programu Młynarskiej.

Nie zobaczymy w nim jednak sprawdzonego duetu Cichopek - Ibisz. Tym razem to Młynarska stanie u boku Krzysztofa.

I tym sposobem Kasia pójdzie w odstawkę. Poprowadzi jeszcze sylwestra z Ibiszem, a potem znów będzie musiała szukać swojego miejsca. Na korytarzach Polsatu mówi się, że ma podobno dostać jakiś program w Polsat Cafe. Na razie jednak nikt nie wie, co dokładnie miałaby robić gwiazda.

- Kończymy pracę nad wiosenną ramówką. Ostatnie decyzje zapadną po Bożym Narodzeniu - opowiada osoba związana z Polsat Cafe. - Nic mi nie wiadomo o tym, żeby pani Cichopek miała u nas pracować. Może za rok? - zastanawia się.

Na razie czeka Kasię jedynie serialowa kariera.