50-letni aktor, którego kariera nieco przygasła, w zeszłym roku poważnie myślał o popełnieniu samobójstwa. Wszystko z powodu nagrań na pocztę głosową swojej córki, 11-letniej Ireland. Baldwin nazwał ją w nich "bezmyślną, małą świnią", ponieważ nie odpowiadała na jego telefony i sms-y. Nagrania oczywiście przeciekły do mediów.
- Myślałem o tym, żeby przedawkować leki w parku w Massachusetts - wyznał aktor w swojej najnowszej książce. Dodał jednak, że nie zrobiłby tego swojej córce, którą bardzo kocha.
Ireland jest dzieckiem Baldwina i jego byłej żony, Kim Basinger (54 l.). Para przez kilka lat spierała się publicznie o prawa do opieki nad nią. Do teraz ze sobą nie rozmawiają. Nagrania, o których mowa, przeciekły do mediów prawdopodobnie za sprawą Kim.