9 lipca 2024 roku w mediach pojawiła się bardzo smutna wiadomość. Na zawsze odszedł wybitny aktor Jerzy Stuhr. Kilka lat temu artysta przeszedł zawał serca, walczył także z nowotworem krtani. Wieści o śmierci ojca przekazał syn Maciej w rozmowie z dziennikarzami portalu Onet.
Zobacz też: Jerzy Stuhr tuż przed śmiercią przyznał się do ucieczki ze szpitala. Szokująca spowiedź artysty
Pogrzeb odbył się w środę, 17 lipca 2024 roku w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła, następnie uroczystości przeniosły się na Cmentarz Rakowicki. W ostatnim pożegnaniu aktora wzięli udział jego krewni oraz osoby z nim związane. Na doniosłym wydarzeniu pojawili się także inni znani: Marek Kondrat, Monika Olejnik, Michał Żurawski, Bartosz Opania, Olgierd Łukaszewicz czy Agnieszka Holland.
"Trudno mi mówić trochę, bo nie bardzo wierzę w ostateczne zakończenie drogi Jurka po naszym świecie. Myślę, że odszedł w dobrym momencie, bo ta droga będzie coraz trudniejsza. Jurek pozostawił po sobie tak wiele śladów materialnych, jak i tych niematerialnych. Myślę, że zostanie to dla mojego pokolenia, ale też pokolenia jego wnuków" - mówiła Agnieszka Holland.
Zobacz też: Niecodzienny gest żałobników na pogrzebie Jerzego Stuhra. Tak go upamiętnili
Na grobie Jerzego Stuhra pojawiło się coś niespodziewanego
Dziennikarze portalu Onet zauważyli, że w ostatnich dniach na grobie Jerzego Stuhra pojawiła się nowa tabliczka. Na czarnym prostokącie zostało wybite imię i nazwisko aktora. Litery mają piękny połyskujący kolor i dzięki temu widać je z daleka. Ten element pojawił się niedawno - jeszcze w dniu pogrzebu nie było go widać na grobowcu.
Dodatkowo wśród kwiatów i zniczy można też było dostrzec pluszową maskotkę z filmowym osłem. To właśnie temu zwierzęciu głosu użyczył Jerzy Stuhr w filmie "Shrek".
Zobacz też: Ogromny skandal przed pogrzebem Jerzego Stuhra! Znany dziennikarz przekroczył wszelkie granice
Zobacz naszą galerię: Zamachowski na pogrzeb Jerzego Stuhra przyszedł w rozchełstanej koszuli. A to nie koniec