Takie wyznanie było na pewno trudne. Jednak Dorota Gardias mówiąc o swojej diagnozie, przypomniała kobietom, żeby robiły profilaktyczne badania i zwracały uwagę na wszelkie niepokojące objawy. Przed pogodynką walka z trudnym przeciwnikiem, ale na pewno zrobi wszystko, aby ją wygrać. Przecież musi być silna dla swojej córki. Sama jednak też będzie potrzebowała wsparcia.
MUSISZ TO ZOBACZYĆ: Gardias walczy z nowotworem, ale ma ja już za sobą poważną chorobę. "Zaczęłam przy głębokim oddechu odczuwać ból w płucach"
Były partner pomoże w opiece nad córką
Gardias nie ukrywa, że oczkiem w jej głowie jest ośmioletnia córeczka Hania, która jest owocem miłości jej i Piotra Bukowieckiego. Niestety wkrótce po narodzinach dziecka, para się rozstała. Pogodynka zawsze jednak robiła co mogła, żeby dziewczynka nie odczuła zawirowań w jej życiu uczuciowym. Zapewnia, że Piotr nadal jest obecny w ich życiu i może na niego liczyć.
- Nie przykleiłabym do siebie łatki "samotna matka". To, że mój związek się skończył, nie oznacza, że nią jestem. Wychowuję Hanię z Piotrem. Jestem z nim w stałym kontakcie telefonicznym. Dzielimy się obowiązkami – tak jak to robiliśmy, kiedy byliśmy parą - wyznała w rozmowie z "Twoim Imperium" i dodała:
- Staraliśmy się pokazać Hani, że pomimo że nie jesteśmy razem, nadal potrafimy działać i darzymy siebie wzajemnym szacunkiem.
Z pewnością i tym razem Dorota będzie mogła na niego liczyć. W końcu po operacji będzie na pewno osłabiona i ciężko będzie jej samej zajmować się córką. Tym bardziej, że mieszka z nią sama. Po rozstaniu z ostatnim partnerem nikt nie skradł jej serca.
Bracia na pewno będą ją wspierać
Niestety od maja tego roku Gardias prowadzi życie singielki. Wtedy właśnie rozstała się z ówczesnym partnerem Dawidem, który w przestrzeni publicznej funkcjonował jako Żurnalista. Niestety nie potrafili się dogadać i ich związek dosyć szybko przeszedł do przeszłości. Dorota źle zniosła kolejne rozstanie i w czerwcu wyznała, że marzy o wielkiej miłości, ale już teraz będzie podchodziła do kolejnych partnerów bardzo ostrożnie.
- Może to trochę smutno zabrzmi, ale chciałabym spotkać kogoś, komu mogłabym zaufać w stu procentach - wyznała w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Na szczęście pogodynka może polegać na dwóch mężczyznach, którzy zawsze byli w jej życiu. Bracia Kamil i Michał zawsze ją wspierali. Ostatni rok był dla Gardias bardzo trudny, a ostatnia diagnoza uświadomiła jej, żeby zwolnić i cieszyć się życiem rodzinnym. Dlatego wraz z braćmi właśnie kupiła na Roztoczu ziemię, gdzie chce wybudować gospodarstwo agroturystyczne. Z pewnością więc bracia otoczą ją czułą opieką, gdy będzie w trakcie leczenia.