Jakiś czas temu do sieci trafił film z koncertu Norbiego w gminy Alwernia. Oprócz artystów hip-hopowych, na scenie pojawił się autor hitu "Kobiety są gorące". Muzyk prowadził wydarzenie, ale także zagrał kilka własnych kawałków. Organizatorzy wydarzenia nagrali fragment jego piosenki „Rozkołysz się”, na którym widać, jak wokalista zaprasza uczestników imprezy do przyjścia pod scenę. Jego prośby wysłuchało niestety tylko kilka osób. Artysta kontynuował więc koncert, grając dla zaledwie 7 osób.
Na koncert Norbiego przyszło 7 osób. Manipulacja?
Norbi jest nie tylko autorem słynnej piosenki "Kobiety są gorące", ale również popularnym prowadzącym programów telewizyjnych i konferansjerem. Ostatnio miał okazję zaprezentować się na święcie gminy Alwernia. Muzyk zapowiadał wykonawców, którzy prezentowali swoje utwory na scenie. Korzystając z okazji, zagrał kilka swoich numerów.
Na tę imprezę nie byłem zaproszony jako wykonawca, ale prowadzący. Jednak zawsze przy takich okazjach wystąpię z kilkoma kawałkami. I tak też było tym razem. Organizator poprosił mnie, czy również bym nie zaśpiewał, więc zagrałem cztery piosenki, zapowiedziałem gwiazdę wieczoru, czyli Mateusza Mijala i pojechałem dalej. A sam filmik nie był zmanipulowany – tak po prostu wyglądało. Nie musiałem występować, ale jako „bezobciachowiec” zrobiłem to, bo to lubię i nie ma w tym większej filozofii – wyjaśnił w rozmowie z NaTemat.pl.
Norbi wykonał koncert dla zaledwie kilku osób z publiczności. W wywiadzie opowiedział, jak czuł się grając przed tak skromną widownią.
"Jestem profesjonalistą i zawsze wykonuję swoją robotę. Mogę zagrać nawet dla jednego fana czy na evencie firmowym dla ludzi pod krawatem i nie mam z tym żadnego problemu. Do Alwerni przyjechałem o 14:00, połaziłem sobie po straganach, zrobiłem z setkę zdjęć z ludźmi, zapowiedziałem dzieciaki, które tam śpiewały, zagrałem gościnnie kilka piosenek, powitałem gwiazdę i tyle. Standardowy dzień piknikowy" – wyznał.
Wielu internautów, po opublikowaniu wideo z koncertu, wyśmiało muzyka. Środowisko rapowe na występ Norbiego zareagowało jednak zupełnie przeciwnie. Fani festiwalu docenili jego wysiłek i profesjonalizm.
"I tak fajnie, ze dla tych 7 osób zagrał"
"Z mojej strony props za to, ze się nie obraził i po prostu wykonał robotę, za którą mu zapłacono"
"Prawdziwy artysta i profesjonalista... (...) mega szacun ?" - czytamy w komentarzach pod filmem z koncertu Norbiego.