Małgosia i Bartek w niedzielne popołudnie pojechali w odwiedziny do Joli, która mieszka w podwarszawskim Konstancinie. Aktorka znana z serialu "Na dobre i na złe" tak bardzo ucieszyła się z wizyty przyjaciół, że aż wyszła im naprzeciw.
Gdy małżonkowie podjechali pod jej willę, Bartek bez namysłu rzucił się na Fraszyńską i dał jej soczystego buziaka. Małgosia spokojnie stała obok i grzecznie czekała, aż jej mąż przywita się z panią domu. Bartek najwyraźniej darzy Fraszyńską wielką sympatią, że aż tak śmiało sobie z nią poczynał. Do tego chciał pokazać jej, że jest prawdziwym dżentelmenem. Z zapałem pomagał Joli wnosić ogrodnicze sprzęty i produkty na teren konstancińskiej posesji. Zarzucał na rękę po dwa pełne worki ziemi lub kory i wnosił do ogródka. I nawet mu powieka przy tym nie drgnęła, takim okazał się siłaczem.
Jak widać, małżeństwo wyraźnie służy Bartkowi. Świetnie wygląda i wręcz tryska radością oraz energią. Małgosia wie, że taki mąż to skarb, dlatego nie ma nic przeciwko, że czasem wita się ze znajomymi czulej niż zwykle...