Nie od razu dostrzeżono potencjał w opowieści o młodej lekarce z Bostonu, która tuż po zakończeniu wojny secesyjnej wyrusza na Dziki Zachód, gdzie otwiera własną praktykę, mierząc się z nieufnością miejscowych i zagrożeniami, które czyhają na samotną kobietę w dzikich ostępach Ameryki. Z tego powodu twórcy „Doktor Quinn” początkowo zakładali, że poprzestaną jedynie na miniserialu. Sukcesu nie spodziewała się także Jane Seymour, które nie od razu zgodziła się zagrać tytułową bohaterkę. „Główna postać kobieca, serial medyczny i do tego western, pomyślałam, że to nie chwyci” – wspominała po latach. Dopiero trudna sytuacja materialna przekonała ją, by spróbować. Nie przypuszczała wówczas nawet, jak bardzo ta decyzja zmieni jej życie.
Uśmiech losu
Decyzja twórców serialu, by to właśnie Jane Seymour powierzyć rolę Michaeli Quinn, była dość zaskakująca. Aktorka co prawda miała już na swoim koncie sukcesy (zagrała m.in. dziewczynę Bonda w „Żyj i pozwól umrzeć”), niektórzy jednak wątpili czy Brytyjka w przekonujący sposób zagra postać, która miała stać się symbolem siły amerykańskich kobiet. Widzowie pokochali ją jednak w tej roli tak bardzo, że serial doczekał się ostatecznie aż 7 sezonów, a w latach 1993-1998 wyemitowany został w pond 100 krajach na świecie!
Seymour niezwykle potrzebowała tego sukcesu, kiedy propozycja roli w serialu do niej trafiła, aktorka przechodziła wyjątkowo trudny okres w życiu. Miała właśnie za sobą rozstanie z trzecim mężem i niezwykle bolesny rozwód, a do tego groziło jej bankructwo. Telewizyjna produkcja niemal z dnia na dzień uczyniła z niej gwiazdę światowego formatu, ale także pomogła znów się zakochać!
Od miłości do nienawiści
Spotkanie na planie z Joe Lando, który wcielił się w serialowe partnera doktor Quinn, Sally’ego, wywróciło życie aktorki do góry nogami. Między aktorkami, mimo sporej różnicy wieku, szybko zaiskrzyło. Lando zakochał się na zabój w starszej o 10 lat koleżance po fachu. Ona jednak, jako kobieta po przejściach i samotna matka, nie traktowała romansu, który się między nimi wywiązał, równie poważnie. Nic dziwnego, że gdy wkrótce uwagę aktorki przykuł reżyser produkcji, James Keach, którego ostatecznie zdecydowała się poślubić, atmosfera podczas zdjęć między nią a Lando, dla którego odtrącenie było bolesnym ciosem, uległa radykalnemu ochłodzeniu.
Mimo, że wciąż musieli grać kochającą się parę, poza kamerą potrafili nie rozmawiać ze sobą przez wiele dni!
Czas uleczył rany
Na szczęście z czasem wrogość między byłymi kochankami z czasem ustąpiła miejsca przyjaźni. Złamane serce Lando uleczyła nowa miłość – podczas gdy Seymour układała sobie życie u boku nowego męża, Joe szczęście znalazł ostatecznie u boku Kirsten Barlow, z którą do dziś tworzy udane małżeństwo. Dzięki temu, gdy po latach nawiązał ponowny kontakt z dawną partnerką, obojgu udało się odbudować serdeczną więź z początków znajomość.
Emisja w TV:
"Doktor Quinn", sob.-niedz., godz. 7.00 i pon.-czw. godz. 7.40 w Stopklatce