Ada Jasieczek i Michał Tyszka powiedzieli sobie "tak" w niedzielę, 6 lipca. Para poznała się w ubiegłym roku na planie programu "Rolnik szuka żony", a "wszystko zaczęło się od jednego listu" jak skomentowała zdjęcie państwa młodych produkcja show TVP w w poście na Instagramie, gdzie nie zabrakło również powinszowań dla nowożeńców: "Ado! Michale! Niech każdy Wasz dzień pełen będzie szczęścia, radości i uśmiechu. I żeby każdy następny był jeszcze lepszy! I żeby było ich mnóstwo! Sto lat Młodej Parze!" - czytamy we wpisie. Nic dziwnego - to kolejny "miłosny" sukces programu i pierwszy tak spektakularny. Ada i Michał właściwie od początku programu wiedzieli, że to jest to. Szybko zostali parą, a w finałowym odcinku ogłosili swoje zaręczyny, kilka miesięcy później odbył się ślub i huczne weselicho.
Marta Manowska nie pojawiła się na weselu Ady i Michała. Niedzielę spędziła w Warszawie
Zakochani chcieli podzielić się swym szczęściem z jak największa ilością osób, więc na uroczystości zaprosili nie tylko rodzinę i bliskich przyjaciół, ale także pozostałych bohaterów 9. edycji programu oraz jego gospodynie Martę Manowską. Prowadząca nie dotarła jednak na imprezę, na której świetnie bawili się pozostali zaproszeni. Choć wcześniej cieszyła się, że dostała zaproszenia na aż cztery ślubne ceremonie. Możliwe, że tych obowiązków, nawet bardzo przyjemnych okazało się da niej za dużo, bo niedzielę Marta spędziła w Warszawie. Swoje chwile odpoczynku zrelacjonowała w mediach społecznościowych - prezenterka wybrała tego dnia spokojne przejażdżki rowerowe. Z wysokości siodełka p odziwiała stoliczną Sadybę: "Najukochańsza, moja Sadyba - to tu znalazłam swoje miejsce - i Skwer Starszych Panów". Delektowała się pyszną kawą w zacisznej kawiarence. Pyszną kawą, cisza i spokojem. Każdy z nas czasem tego potrzebuje.