Marcin Bronikowski zmarł nagle w wieku 55 lat. Śmierć zaskoczyła go podczas podróży do Albanii. - Był bardzo utalentowanym, wrażliwym i serdecznym człowiekiem. Potrafił znaleźć czas dla każdego. Będzie mi brakowało jego czułego spojrzenia i naprawdę indywidualnego podejścia – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej znajoma artysty, reżyserka Maria Marcinkiewicz-Górna. - Był wybitnym talentem, o pięknym lirycznym głosie, a ponadto człowiekiem niezwykle skromnym i sympatycznym, przez co bardzo lubianym – podkreślił Jacek Marczyński. "Jego śmierć jest zdecydowanie przedwczesna" – dodał krytyk "Rzeczpospolitej". - Należał do nowego pokolenia śpiewaków, którzy wykorzystali swoją szansę w nowej rzeczywistości po 1989 roku. Kształcił się za granicą i tam też zdobywał swoje pierwsze nagrody. Był śpiewakiem nowej generacji, który występuje gościnnie na wielu scenach, ich liczba w jego przypadku jest imponująca – ocenił Marczyński.
Pogrzeb syna legendarnego prezentera TVP
Msza święta żałobna odprawiona została w środę 13 marca 2024 roku o godzinie 11:30 w kościele Środowisk Twórczych, Pl. Teatralny 18, po czym nastąpiło odprowadzenie urny z Prochami do grobu rodzinnego na Cmentarz Powązki Wojskowe o godzinie 13:00. - Zamiast kwiatów prosimy o wsparcie Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie - czytamy w nekrologu umieszczonym przez rodzinę zmarłego artysty.
- Dziś w Kościele Środowisk Twórczych rodzina, przyjaciele, współpracownicy i fani pożegnali przedwcześnie zmarłego Marcina Bronikowskiego, wspaniałego artystę śpiewaka, dobrego, uroczego i skromnego człowieka 🖤🥀🥀🥀 W imieniu Zasp pożegnała Naszego Kolegę wzruszającymi słowami Iwona Wujastyk. Zgodnie z wolą Marcina i Jego Rodziny, żałobnicy zamiast kwiatów złożyli datki na DAW w Skolimowie, miejsce tak przez Niego lubiane. Marcinie, Twój niezwykły baryton i dobroć pozostanie w naszych sercach i pamięci - czytamy we wpisie Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich na Facebooku.
Kim był Marcin Bronikowski?
Marcin Bronikowski urodził się 28 maja 1968 roku w Warszawie. Ukończył Liceum Muzyczne im. Karola Szymanowskiego w stolicy. Uczęszczał na prywatne lekcje śpiewu do cenionej artystki operowej Jadwigi Dzikówny. W 1992 roku ukończył Konserwatorium w Sofii, uzyskując dyplom z wyróżnieniem. Kształcił się w klasie śpiewu operowego u prof. Rusko Ruskova (1934-2015). Swoje umiejętności doskonalił też pod kierunkiem Alberto Zeddy w Accademia Rossiniana w Pésaro oraz w mediolańskiej La Scali u Carlo Bergonziego. Śpiewał barytonem. W swoim stałym repertuarze miał 45 oper. Jego popisowymi rolami były partie Escamilla z "Carmen" Georgesa Bizeta i Sharplessa w "Madame Butterfly" Giacomo Pucciniego.
Odszedł syn Adama Bronikowskiego
Gwiazdor opery był synem Adama Bronikowskiego, znanego z "Dziennika Telewizyjnego", Bronikowski pracował w redakcji ekonomicznej, której w latach 1986-1996 był szefem. Z kolei w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych był jednym z najbardziej znanych telewizyjnych dziennikarzy ekonomicznych. Prowadził wiele programów publicystycznych, m.in. Pod znakiem jakości (1967–1968), Klakson, Kraj (współautor i prowadzący), Gra o milion, Plusy i Minusy, Tygodnik gospodarczy „TERAZ” (1986–1991), Rozmowa na telefon (na żywo); stworzył cykl filmów dokumentalnych o Azji pt. „Tam, gdzie żyją Tygrysy”, zdobył liczne nagrody (m.in. Złoty Ekran w 1986). Po przejściu na emeryturę pozostał czynny zawodowo (publikacje m.in. w Przeglądzie Przemysłowo-Gospodarczym, Solidnej Firmie, VIP i innych).
Występował na największych scenach operowych świata
Bronikowski był artystą przez duże A. Występował na najbardziej prestiżowych scenach operowych świata: Gran Teatro La Fenice w Wenecji, Deutsche Oper w Berlinie, Bayerische Staatsoper w Monachium, Narodowej Operze w Atenach, Narodowej Operze w Szanghaju oraz wielu innych. W 2000 roku jako pierwszy polski baryton zadebiutował na scenie Królewskiej Opery Covent Garden w Londynie, wykonując partię Dandiniego w "Kopciuszku" Rossiniego. Cztery lata później po raz pierwszy wystąpił w słynnej mediolańskiej La Scali jako Escamillo w "Carmen" Bizeta. Artysta zdobył szereg nagród zarówno polskich, jak i zagranicznych.