Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli było prawdziwą sensacją w świecie polskiego show-biznesu, porównywalną z końcem związku Kasi Cichopek i Marcina Hakiela czy Sylwii Grzeszczak i Libera. Po tym, gdy gwiazda serialu "Klan" o perypetiach małżeńskich opowiedziała w programie Kuby Wojewódzkiego, głos - także w TVN - zabrał Maciej Pela. Zapowiedź jego występu pojawiła się w mediach społecznościowych już w czwartek, 7 listopada. W piątek tancerz przywalił z grubej rury. Nagle wypalił o ostracyzmie społecznym .
Zobacz galerię pod artykułem: Maciej Pela zareagował na wywiad Agnieszki Kaczorowskiej. Mocne słowa
Jestem w stanie przyznać się do swojej winy. Nie jestem krystaliczny. Jestem w stanie powiedzieć, gdzie leży moja wina. Z pełnym szacunkiem do niej, bo na tym mi zależy... Zgadzam się z nią. Byłem zbyt dostępny. Bardzo dużo zrobiłem dla jej karier, byłem częścią jej wizerunku. Nie mam pretensji, bo jest w tym ogrom pięknych chwil, ale to wszystko nie było lekkie. Odwróciliśmy pewne stereotypowe role, ale spotkało się to z pewnym ostracyzmem społecznym
- powiedział ciągle jeszcze obecny mąż Agnieszki Kaczorowskiej w "Dzień dobry TVN".
To już kolejna odsłona "serialu" związanego z rozstaniem słynnej Bożenki z "Klanu" i Macieja Peli. Sporo zamieszania wywołał wspomniany wywiad, którego Agnieszka Kaczorowska udzieliła Kubie Wojewódzkiemu. Aktorka po raz pierwszy potwierdziła wtedy to, że związek z mężem jest już zakończony. - Jestem tutaj, żeby po raz pierwszy o tym powiedzieć i po raz ostatni. Tak, rozstaliśmy się. Natomiast układamy sobie tę nową rzeczywistość i zupełnie nie wiem, w jaki sposób to przeniknęło do mediów. Natomiast nie jest to pomocne, ponieważ cała sytuacja wymaga bardzo dużo spokoju, przede wszystkim ze względu na nasze dziewczynki, które są małe i które bardzo kochamy. I które potrzebują teraz właśnie tego wsparcia i takiego spokoju rodzinnego. I tak naprawdę wszystkie moje działania teraz są ukierunkowane na nie, żeby one były bezpieczne i żeby to wszystko tak dobrze poukładać, żeby po prostu było dobrze - podkreśliła Agnieszka Kaczorowska.