Nagły zwrot akcji. Sąd UMORZYŁ sprawę przeciwko Królikowskiemu! Opozda składa zażalenie
Nowy dzień przyniósł nowe wieści na temat afery alimentacyjnej, której świadkami jesteśmy już od kilku miesięcy. Joanna Opozda zarzuca, że Antek Królikowski nie płaci alimentów. A kilka dni temu grzmiała nawet, że aktor okrada swojego 18-miesięcznego syna. W odpowiedzi on ujawnił, że tylko 2 tys. zł, z kwoty 10 tys. zł alimentów, rzeczywiście ma trafiać do jego syna. Reszta pieniędzy ma trafiać do Opozdy i jej matki, która zajmuje się wnukiem.
Joanna Opozda wie, że w Polsce jest mnóstwo kobiet w sytuacji takiej jak ona, a nawet znacznie gorszej. Dlatego nie odpuszcza i nadal zamierza walczyć z alimenciarzami. W najnowszych nagraniach na swoim Instagramie wyjaśnia, jak działa prawo alimentacyjne w kraju, a nawet w jaki sposób osoby, które mają płacić alimenty, próbują oszukiwać swoje dzieci.
Antek Królikowski triumfuje w sądzie
W lipcu media obiegła informacja, że prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Antkowi Królikowskiemu. Aktor miał odpowiedzieć za uchylanie się od płacenia alimentów na syna oraz żonę. Jak informowaliśmy, chodziło wtedy o kwotę 40 tys. zł zaległości.
Ale, jak właśnie wygadała się sama Joanna Opozda, sprawa została umorzona.
- Antek za jakiś okres trzech miesięcy zapłacił 10 procent i śledztwo zostało umorzone. Dlatego wiem, o czym mówię. I to jest ogromna bolączka, bo trzeba znowu złożyć zażalenie, chodzić po tych komisariatach, chodzić po sądach, płacić za adwokatów - powiedziała Joanna na Instagramie.
Przypomnijmy, że Antek Królikowski ma płacić 10 tys. zł alimentów. Jak sam powtarza od kilku miesięcy, kwota ta przekracza jego dochody. Czyżby to dlatego sprawa o uchylanie się od płacenia została umorzona?
- W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości - mówił Antek w rozmowie z "Super Expressem".
Jak dodał, zamierza sprzedać swój dom, by pokryć długi alimentacyjne. Ale w nowym oświadczeniu Królikowski podkreśla, że nie chce płacić na Joannę Opozdę, która, jak twierdzi aktor, zarabia lepiej niż on.
"Nieprawdą jest, że chcę zmniejszyć alimenty, by mniej płacić na dziecko. Zabezpieczenie wynosi 10 tys. zł na miesiąc, z czego: 4 tys. zł otrzymuje Joanna, 4 tys. zł przekazywane jest matce Joanny za opiekę nad Vinim, a 2 tys. zł realnie otrzymuje mój syn" - wylicza Antek. „Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, oraz z płaceniem aż 4 tys. zł babci za opiekę nad Vinim. Chętnie sam przejąłbym na siebie choć część starań osobistych i opiekował synem" – informuje aktor.