Do Pałacu w Ojrzanowie wyruszył bus "Projektu Lady", który podczas podróży po Polsce, zabierał na pokład dwanaście kandydatek na damy. Zanim przekroczyły próg szkoły "Projektu Lady" i przedstawiły się wspomnianym wcześniej mentorkom, najpierw zapoznały się ze sobą nawzajem. A jak to podczas wycieczek integracyjnych bywa, w busie naprawdę dużo się działo! Imprezowe towarzystwo, w szampańskich nastrojach, po kilku godzinach jazdy, zawitało do pałacu. Ich entree było wyjątkowo spektakularne. Wpadkom i upadkom nie było końca. To chyba jedne z najbardziej niepokornych uczestniczek "Projektu Lady". Zorganizowały huczną imprezę integracyjną, która miała tragiczne skutki. Co się wydarzyło?
Uczestniczki "Projektu Lady" zorganizowały huczną imprezę
Impreza była naprawdę gruba! Uczestniczki szalały i dały się ponieść! Gdy tylko wsiadły do autokaru zaczęła się impreza: - Cztery winka kupiłam właśnie - oznajmiła jedna z uczestniczek, po czym zaczęła się impreza! Następne uczetniczkii wsiadały do autokaru: - Siemano ku**a - wołały. Lało się piwo, wino i wódka. Doszło też do pierwszego spięcia: - Najwidoczniej ku**a mózg ci nie działa - przekrzykiwały się wulgarne i lekko wstawione uczestniczki "Projektu Lady".
- Potrzebujemy sra**a i sikacza - wrzeszczały. Gdy kierowca zatrzymał się na stacji benzynowej, okazało się, że jest zamknięta. Niektóre z uczestniczek zdjęły majtki i załatwiły swoje potrzeby przy ruchliwej ulicy. Widać było wyraźnie ich "cztery litery". - Ale wstyd - wołały. Impreza była naprawdę huczna i głośna. Nie obyło się bez wywrotek i chodzenia slalomem, a nawet rzucania szklanymi butelkami. Kontrowersyjne dziewczęta nie były w stanie same wstać z ziemi. To nie skończyło się dobrze! Nie pamiętały, co się działo, gdy wstały rano.
Co jeszcze działo się w odcinku? Tuż po pierwszym spotkaniu z mentorkami, po długiej podróży, czekało na uczestniczki przyjęcie. A na nim wielu znamienitych gości. Jednym słowem szykował się raut w wykwintnym towarzystwie. A czasu na przygotowania do niego jak na lekarstwo. Popłoch, szybka toaleta, błyskawiczne poprawki makijażu musiały wystarczyć.
Pierwsze zajęcia jakie czekały je następnego dnia, to lekcja gracji. Były też mundurki. Te chwile, gdy uczestniczki po raz pierwszy je oglądają, są bezcenne. Stroje, które będą nosić przez cały pobyt w szkole dla dam, całkowicie różnią się bowiem od ich codziennych ubrań.
Ale to nie koniec niespodzianek tego dnia. Po założeniu przez uczestniczki mundurków, przyjdzie czas na wspólny obiad z mentorką Ireną, której nigdy nie umyka nawet najmniejszy szczegół. Zasady savoir vivre’u przy stole mogą być dla dziewcząt bardzo uciążliwe.
Wzruszające rozmowy z mentorką Tatianą. Projekt Lady
Po obiedzie czas na poznanie dziewcząt bliżej. Mentorka Tatiana zabrała je na długą i pełną wzruszeń oraz emocji rozmowę. Dowiedziała się, co skłoniło je by wstąpić w szeregi elitarnej szkoły oraz jakie są ich oczekiwania. Sprawdziła też, co je boli, co je dręczy i z czym sobie nie radzą.
A na finał – chwila, na którą uczestniczki czekają najbardziej. Ceremonia wręczenia pereł oraz pierwsze spotkanie z prowadzącą program – Małgorzatą Rozenek-Majdan.