Mocktail Bar Filipa Chajzera miał działać w samym centrum Warszawy, przy ul. Skorupki 5. Prezenter odebrał klucze do lokalu w bardzo symbolicznej chwili, tuż po godzinie "W". Zapowiadał, że przez rok będzie serwował powstańcom warszawskim kawę i ciastko za darmo. - Stało się! dziś pierwszego sierpnia tuż przed 17:00 razem z moim „menagerem życia” Aleksem odebrałem klucze do lokalu, w którym już niedługo będę serwować śniadania non stop i koktajle bez %. Do tego prawdopodobnie najlepsza kawa na świecie oraz wypieki z polskiej najlepszej mąki. Kiedy zawyły syreny przypomniałem sobie słowa nieżyjącego już Powstańca, który opowiadał mi kiedyś jak marzy o tym, żeby z emerytury zostało mu tyle, żeby codziennie mógł wypić kawę i zjeść pączka patrząc na Warszawę, o którą walczył pamiętam to zdanie doskonale. Chwyciło mnie wtedy za serce, a teraz wróciło. W moim lokalu żaden Powstaniec nie zapłaci swojego rachunku za najlepszą kawę i ciastko przez cały rok. Jeśli będziecie mogli spotkać u mnie tych wspaniałych bohaterów to będzie dla mnie zaszczyt - napisał na Instagramie.
Niestety biznes restauracyjny Filipa Chajzera nie wypalił. Lokal jest zamknięty.
- Filip Chajzer wynajął knajpę i ją zamknął!!! Pamiętacie wielkie zapowiedzi nowej knajpy Filipa Chajzera? Miały być serwowane śniadania przez cały dzień, miało nie być alkoholu a gwiazdor miał sam klientów obsługiwać. Teraz okazuje się, że nic z tego nie będzie. Lokal przy ulicy Skorupki stoi pusty a ludzie pracujący w tym biurowcu zmuszeni są zaopatrywać się w wyżywienie na mieście bo Filip przejmując lokal zamknął ten co był wcześniej. Okazuje się że plany były dalekie, miał w środku stanąć piec na który nie zgodził się administrator budynku. Co dalej panie Filipie? - czytamy na Kulturalnipl.
Filip Chajzer wydał oświadczenie w sprawie restauracji
- Kochani rzadko, a właściwie nigdy nie proszę Was o pomoc w sprawie własnej, ale to właśnie jest ten dzień Jak wiecie doskonale, mam w planach otwarcie śniadaniowni i mocktail baru. Wynająłem lokal, zleciłem projekty, zapłaciłem kasę i niestety pod odbiciu się od kolejnej ściany proceduralnej wiem, że muszę zmienić lokalizację. Mówią, że nauka w życiu jest najdroższa. Jeśli macie na oku lokal w Warszawie, albo sami chcielibyście mieć dobrego całkiem rozpoznawalnego partnera w gastrobiznesie - zapraszam [email protected] Głęboko wierzę w swój pomysł i dlatego tak mocno o niego walczę i myśle sobie, że jeśli będziecie ze mną w tej drodze to razem stworzymy miejsce z którego będziemy dumni. Trzymajcie za mnie kciuki przepraszam za delikatne opóźnienie - będą Państwo zadowoleni - napisał prezenter na Instagramie.