Edward Miszczak naraża się na krytykę ze strony osób, które z wypiekami śledziły poczynania gwiazd, wyrzuconych przez niego z telewizji Polsat. Katarzyna Dowbor, Katarzyna Skrzynecka, Piotr Gąsowski... Lista osób, które pożegnały się ze stacją, jest coraz dłuższa. To prawdziwa rewolucja nowego dyrektora programowego. Można by się zastanawiać, co jest powodem takiego stanu rzeczy. Plotki są różne. Jedne mówią o tym, że to próba "odświeżenia stacji", a inne o tym, że utrzymanie tylu wielkich nazwisk jest po prostu dla Polsatu drogie. Tymczasem okazuje się, że stacja postanowiła po siedmiu latach odświeżyć format, w którym zatrudnienie "aktorów" nie będzie kosztowało fortuny. A to dlatego, że są to amatorzy. Mowa oczywiście o powrocie paradokumentu "Pamiętniki z wakacji". Edward Miszczak zapewne liczył na to, że w dobie popularności tego typu produkcji taka decyzja spotka się z ciepłym przyjęciem. A jednak głosów krytyki jest równie dużo.
Najpierw zwolnienia gwiazd, a teraz TO! Polsat jedzie po bandzie. Edward Miszczak będzie musiał zacisnąć zęby
Kiedy ogłoszono, że "Pamiętniki z wakacji" wracają ze zdwojoną siłą do Grupy Polsat Plus, w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jak czytamy, spółka producencka Polot Media, należąca do grupy, rozpoczęła casting do nowych odcinków. Ale jeszcze nie wiadomo, do ramówki którego kanału trafi serial i kiedy można spodziewać się premiery. Wiadomo natomiast, że nagrania będą realizowane we wrześniu i październiku 2023 roku na Wyspach Kanaryjskich. Jedni się z tego cieszą, a inni wręcz przeciwnie. Komentują, że najpierw Edward Miszczak doprowadził do zwolnienia wielkich gwiazd, a teraz do Polsatu powraca... "szmira".
- Polsat, odkąd Edzio przejął stery, schodzi na dno. (...) Duże stacje nie mają już żadnych pomysłów, odgrzewane kotlety i resztka zagranicznych formatów, które odniosły jakiś sukces, ale te źródełka szybko wyschną i co dalej? (...) Będzie czym zaśmiecać Super Polsat albo Nowa TV - czytamy w komentarzach pod materiałem portalu "Wirtualne Media".
Oczywiście są także takie wpisy, które chwalą decyzję o powrocie. "Super", "będzie co oglądać", czytamy. Przeważają jednak komentarze negatywne. Ciekawe, jak na to wszystko patrzy Edward Miszczak. Myślicie, że "Pamiętniki z wakacji" zostaną ostatecznie ciepło przyjęte?