5 października 2017 r. Najsztub wsiadł do swojego chevroleta. Jadąc przez Konstancin-Jeziornę pod Warszawą potrącił przechodzącą przez pasy 77-latkę. Dziennikarz był trzeźwy, nie miał jednak przy sobie prawa jazdy, które zostało mu zatrzymane w 2009 r. za przekroczenie punktów karnych. Teraz dosięgnie go ręka sprawiedliwości.
Prokuratura Rejonowa w Piasecznie skierowała 25 czerwca 2018 r. do Sądu Rejonowego w Piasecznie akt oskarżenia przeciwko Piotrowi N., oskarżając go o popełnienie czynu z art. 177 par 1 k.k. /spowodowanie wypadku drogowego/. Prokuratura zarzuciła mu nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i potrącenie przechodzącej na przejściu dla pieszych pokrzywdzonej – mówi „Super Expressowi” Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
77-latka z rozległymi obrażeniami trafiła do szpitala. Kobieta miała m.in. złamaną kość pokrywy czaszki i wiele złamań żeber.
Za ten czyn grozi kara do trzech lat więzienia – dodaje pani rzecznik.
To jednak nie koniec kłopotów dziennikarza.
W chwili zdarzenia nie miał aktualnego badania technicznego pojazdu. Pojazd ten był technicznie niesprawny, nie miał nadto aktualnej ochrony ubezpieczeniowej wynikającej z obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego oraz nie było dokumentu prawa jazdy. Prokuratura w tym zakresie przekazała materiały właściwej jednostce policji celem przeprowadzenia postępowania w sprawach o wykroczenia – tłumaczy nam Ewa Bialik.