Jej odtwórczyni i debiutantka szklanego ekranu, Joanna Osyda (22 l.), dopiero na planie zdjęciowym nauczyła się trzymać aparat.
- Wcześniej nie fotografowałam. Sposobu trzymania i obsługiwania profesjonalnego aparatu uczyłam się tuż przed realizacją serialu - mówi Joanna Osyda.
Jej bohaterka, Majka, jest pełna wiary i ufności, że los będzie jej sprzyjał, że marzenia są na wyciągnięcie ręki. I wydaje się, że tak jest. Majka odnosi sukces, zdobywa zagraniczne stypendium, ale niemal w jednej chwili starannie ułożone plany zawodowe zostają zburzone.
- To dobry człowiek - mówi Joanna o Majce - i dlatego bardzo lubię swoją bohaterkę. Czy jest podobna do mnie? Może to zabawne, ale nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym. Podziwiam ją za to, że nawet w bardzo trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła ta bardzo młoda osoba, potrafi się uporać z problemami i nie traci wiary w ludzi - mówi aktorka.
Joanna Osyda jest studentką II roku PWSFTviT w Łodzi. O tym, żeby zostać aktorką, zaczęła przemyśliwać, gdy była w liceum. Utwierdzali ją w tym wyborze pedagodzy. Od 12. roku życia Joanna uczyła się śpiewu u Zofii Szymanek w wieluńskim MDK-u. W liceum zaś miała zajęcia teatralne z Jarosławem Strzałą, który popierał jej wybór zawodu. Profesorowie nie mylili się. Z wielu kandydatek do roli Majki to właśnie Osyda, ledwie adeptka aktorstwa, została wybrana.
- W castingu do serialu "Majka" udział brała cała nasza szkoła - uśmiecha się Joanna. - Mnie się udało, a profesorowie poszli mi na rękę i, bym mogła zagrać w "Majce", pozwolili mi na indywidualny tok studiowania. Dlatego nie mogę zawieść ich zaufania ani w serialu, ani na studiach - podkreśla.
Czy po tak udanym starcie młodziutka aktorka ma sprecyzowane marzenia, plany zawodowe? Swoją przyszłość Osyda widzi i w teatrze, i w filmie.
- Nie boję się, że serial mnie zaszufladkuje. Najważniejsze, że dostałam szansę i mogę grać - mówi serialowa Majka.
A serial dla Joanny jest nie tylko lekcją aktorstwa, także poznawaniem nowych miejsc, architektury, sztuki...
- W Krakowie udało mi się zobaczyć kilka miejsc, których do tej pory nie znałam - mówi Joanna Osyda. I dodaje, że bardzo dobrze czuje się w tym mieście.