Dorota, Krzysiek, Sławek i Marek już pomału zaczynają pakować walizki, bo 22 października ich zespół wyrusza na podbój Stanów Zjednoczonych. Grupa MIG ma zaplanowanych pięć dużych koncertów dla Polonii Amerykańskiej. Zawita, m.in. do Chicago i na Florydę.
Zespół bardzo cieszy się na ten wyjazd, gdyż każdy zabiera ze sobą swojego partnera. Z braćmi Gwiazdowskimi lecą żony, a z Dorotą narzeczony Marek.
- Chcemy, aby nie był to wyjazd tylko i wyłącznie do pracy. Zabieramy ze sobą nasze drugie połówki. Jeszcze nikt z naszej rodziny nie był w USA. Wspaniale, że mamy szansę pojechać tam wspólnie. Choć z wielka radością zagramy i spotkamy się z Polakami zza oceanu, to marzy nam się, by coś zwiedzić i zobaczyć. Jesteśmy pewni, że organizator zadba o wszelkie atrakcje. Już nie możemy się doczekać zwiedzania Chicago, Miami oraz Florydy - opowiada w rozmowie z SE.PL Marek Gwiazdowski.
Zanim MIG stanie na amerykańskim kontynencie musi jeszcze odbyć rozmowę w ambasadzie. - Czeka nas jeszcze wizyta w ambasadzie, ale jestem pewna, że wypadnie pomyślnie, w końcu nie jedziemy tam do pracy, tylko dla własnej przyjemności i po to, by naszymi występami sprawić radość tym, którzy z polską muzyką na co dzień mają mało do czynienia - mówi nam Dorota Gwiazdowska.
Na razie zespół nie chce zdradzać nic więcej, gdyż już kiedyś odwołano im trasę koncertową po Stanach. Miejmy nadzieję, że tym razem ich marzenia się spełnią i bez żadnych przeszkód zagrają dla Polonii.