Kto pamięta wszystkie wielkie role Emiliana Kamińskiego? Olaf Lubaszenko, Cezary Żak i Jerzy Bończak żegnają legendę
Emilian Kamiński przez lata artystycznej kariery miał okazję poznać wiele gwiazd, które dziś wspominają aktora. Smutne wieści o śmierci założyciela Teatru Kamienica skłoniły do chwili refleksji m.in. Olafa Lubaszenkę, który we wzruszających słowach żegnał przyjaciela.
Odszedł Emilian… Brakuje słów, brakuje tchu… Wiele pięknych, wspólnych chwil, pracy, wzruszeń, śmiechu. Dziękuję za każdą z nich. I za wszystko, czego mogłem się od Ciebie nauczyć. Śpij spokojnie?? - pisał przy pamiątkowym zdjęciu z Emilianem Kamińskim.
Do tego grona dołączył także Cezary Żak, który tak opłakiwał śmierć Kamińskiego.
Umarł jeden z najżyczliwszych ludzi, jakich znałem. Żegnaj Emilian - prosto i od serca podsumował aktor.
Wielką osobowość Emiliana Kamińskiego wspominała także i Joanna Opozda, publikując nostalgiczne nagranie ze spotkania z założycielem Teatru Kamienica, oraz Jackiem Rozenkiem.
Dotarła do mnie bardzo przykra informacja. Pan Emilian Kamiński, wspaniały aktor ale przede wszystkim cudowny człowiek zmarł dzisiaj rano. Ciężko mi uwierzyć, że odszedł tak energiczny, pełen werwy i zapału artysta, który swoją siłą mógłby obdzielić młodych. Pan Emilian był osobą niezwykłą. Miałam okazję spędzić z nim trochę czasu i muszę powiedzieć, że rzadko spotyka się tak dobrych ludzi, zwłaszcza w tym środowisku. Pomijam już, że był świetnym aktorem i reżyserem. Był przede wszystkim człowiekiem o szlachetnym sercu. Co roku organizował Boże Narodzenie czy Wielkanoc dla bezdomnych w swoim Teatrze. Zawsze był dla innych. Pełen współczucia i zrozumienia. Codziennie słucham go z Vincentem odtwarzając piosenki z Króla Lwa. Ogromna strata... Kondolencje dla rodziny. Panie Emilianie mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się pośmiejemy (ze mnie oczywiście jak na tym zdjęciu) - pisała wyraźnie poruszona odejściem legendy Asia Opozda.
Kolegę w pełnych szacunku słowach żegnał także Jerzy Bończak.
Znałem go od szkoły, ale tak nam się losy układały, że nie spotkaliśmy się na żadnym planie. Brałem udział w sztuce "Upiór w kuchni". Emilian cały czas był aktywny zawodowo. Byłem fanem Teatru Kamienica w sensie takiej empatii i jego ogromnej pasji. Pół życia poświęcił na budowanie tego teatru. Całe serce włożył w ten projekt. On tam więcej bywał niż w domu. Jest mi bardzo smutno. Nie podejrzewam, że wraz z nim umrze teatr Kamienica. Miejmy nadzieję, że będzie z takim samym sercem i duszą prowadzony. Myślę, że to będzie tak funkcjonowało, jak w życiu - podkreślał w rozmowie z "Faktem" aktor.
Polecany artykuł: