Krzysztof Krawczyk był człowiekiem, który łączył pokolenia. Zainteresowanie jego twórczością i koncertami było ogromne i w latach 70., i w pierwszych dekadach XXI wieku. Artysta zmarł 5 kwietnia 2021 roku, w Poniedziałek Wielkanocny. Tuż przed śmiercią słynny Trubadur rozmawiał przez telefon z naszą dziennikarką. Wydawało się, że z jego zdrowiem jest coraz lepiej... Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka był wielkim wydarzeniem w całej Polsce. Uroczystość transmitowana była przez TVP, a poruszające kazanie wygłosił zaprzyjaźniony z muzykiem biskup Antoni Długosz.
Ponad trzy lata po odejściu Krzysztofa Krawczyka ciągle jest wielkie zainteresowanie jego niezliczonymi przebojami. Niektórzy próbują to wykorzystać w skandaliczny sposób. Firma Spotify właśnie wypuściła newsletter o treści, który wzbudza bardzo dużo emocji. Wiadomość pokazał nam jeden z czytelników. Wbiło nas w ziemię, gdy to zobaczyliśmy.
W galerii pod artykułem prezentujemy zdjęcia z pogrzebu Krzysztofa Krawczyka
Obok fotografii przedstawiającej zmarłego piosenkarza, widzimy duży nagłówek: "Trasa koncertowa nadchodzi". To jeszcze nie jest szczególnie bulwersujące, bo można przecież pomyśleć, że chodzi o jakieś koncerty ku czci Krzysztofa Krawczyka z jego piosenkami, wykonywanymi przez innych artystów. Gorsze jest jednak to, co widnieje w temacie maila, czyli "Krzysztof Krawczyk wystąpi na żywo w Twojej okolicy!" oraz pod fotografią legendarnego Trubadura. Tu już zdecydowanie została przekroczona granica przyzwoitości.
Krzysztof Krawczyk wyrusza w trasę. Sprawdź daty koncertów, informacje o biletach i wydarzeniach, zanim ruszy sprzedaż
- czytamy w skandalicznym newsletterze.
Dlaczego użytkownicy Spotify dostali takie wiadomości? Postanowiliśmy zapytać o to przedstawicieli platformy streamingowej. Jak tłumaczą się z tej dziwnej sytuacji? Ponoć oni nie są za nią odpowiedzialni.
Informacje o koncertach na żywo, które są wyświetlane na profilach artystów w Spotify, są pobierane bezpośrednio od organizatorów koncertów, takich jak Ticketmaster
- przekazała w oświadczeniu dyrektorka ds. komunikacji Spotify Julia Levander.
W tym niefortunnym przypadku artysta został wymieniony jako wykonawca przez organizatora koncertu, co spowodowało, że koncert pojawił się na jego profilu
- dodała.
Na koniec zaznaczyła, że "problem został już rozwiązany".