Grany przez Filipa Bobka - Artur Sagowski potrafił zrobić wrażenie na kobietach. Przystojny, postawny, szarmancki mężczyzna. I do tego ta broda, która sprawiała, że przestał przypominać chłąpięcego Marka Dobrzańskiego. Jego bujna fryzura robiła wrażenie.
Cóż, widocznie Filip Bobek miał dosyć wyglądu, który musiał kreować w serialu. Tuż po zakończonych zdjęciach do serialu Prosto w serce, postanowił o siebie zadbać. Aktor zmienił swój image. Okazało się, że nie tylko ściął włosy, ale również ogolił brodę. Pozbył się bujnej czupryny, którą do tej pory był zmuszony nosić. Czyżby aktorowi nie podobała się dotychczasowa stylizacja? A może stwierdził, że broda i wąsy go postarzają? Zdecydowanie teraz Filip Bobek wygląda dużo młodziej.