Grzegorz Markowski od prawie 50 lat jest związany ze swoją żoną, Krystyną. Kiedy brał z nią ślub, był już ojcem. Muzyk został nim w wieku zaledwie… 15 lat! Jak ustalił "Fakt" w 2006 roku, jego nieślubny syn jest owocem krótkiej relacji z sąsiadką. Gdy chłopiec przyszedł na świat, para nie była w związku, ani nie utrzymywała ze sobą kontaktów. Podobno kobieta miała żal do Grzegorza, że ten nie chciał poświęcać czasu małemu Piotrowi. Z kolei informator tabloidu dodał, że to matka chłopca nie dopuszczała do spotkań ojca z synem.
Narodziny nieślubnego syna Markowskiego wywołały skandal. Nie kochał matki swojego dziecka?
Markowski otworzył się na temat swojej przeszłości w rozmowie z "Twoim Imperium". Jak wyznał, nie kochał matki Piotra, a ich znajomość zakończona narodzinami dziecka, wywołała skandal.
- Nigdy tego nie ukrywałem przed bliskimi, ale też i nie było powodu do dumy, bo z mamą Piotra byłem bardzo krótko. W tamtych młodzieńczych czasach wynikł z tej znajomości całkiem spory skandal [...] Proszę mi wierzyć, nic się nie dało zrobić, by mój związek z mamą Piotra mógł przetrwać. Nie kochałem jej... Bo czy w wieku 15 lat można mówić o prawdziwej miłości? - zastanawiał się.
W 2006 roku "Faktowi" udało się dotrzeć do Piotra i zapytać go, jak wyglądają jego stosunki z Grzegorzem Markowskim. Mężczyzna odpowiedział, że "nie utrzymuje z ojcem kontaktu, poza jakimiś sporadycznymi telefonami". Wiadomo, że muzyk płacił alimenty na syna aż do ukończenia przez niego 23. roku życia. Patrycja Markowska również nie utrzymuje kontaktów ze starszym bratem.