Okazuje się, że Britney Spears przewidziała każdą ewentualność i zabezpieczyła się na wypadek nieudanego związku z Jasonem Trawickiem. Następnego dnia po przyjęciu pierścionka zaręczynowego, wokalistka zabrała ukochanego do prawnika. Trawick podpisał tam dokumenty zabraniające mu kontaktu z mediami po rozstaniu z gwiazdą. Za milczenie miał dostać 3 miliony dolarów, donosi Pudelek.pl.
Patrz też: Britney Spears przestała obgryzać paznokcie
Podobno były narzeczony Britney bez względu na wszystko chce pozostać jej przyjacielem. Co więcej Trawick ma nadzieję, że wokalistka pozwoli mu widywać się z jej synem, z którym się zaprzyjaźnił.
Zdaniem znajomych Britney rozstanie z Trawickiem nie było dla niej łatwe. Podobno gwiazda jest smutna i bardzo rozczarowana.