W kolejnym odcinku ekipa programu "Nasz Nowy Dom" przyjedzie do maleńkiej wsi Bieniewice, położonej w województwie mazowieckim. Tam mieszka Pani Sylwia, która sama wychowuje dziewięcioletniego Kubę. Tata chłopca odebrał sobie życie w ubiegłym roku. Stracił pracę z powodu pandemii, zachorował na depresję, nie udało się zapobiec tragedii… Pani Sylwia stara się żyć dalej, zrobić wszystko, by jej syn żył normalnie, by już nie cierpiał. Samotna matka mieszka w 35-metrowym domku, w którym przecieka dach, rury w łazience zamarzają, brakuje wentylacji i pojawia się grzyb. 9-letni Kuba gnieździ się z mamą w jednym pokoju. Katarzyna Dowbor jest wzruszona postawą bohaterów. Okazało się, że mają ogromne serce dla zwierząt.
Nie umiemy cofnąć czasu. Nie jesteśmy w stanie zastąpić ojca, czy wyrzucić z pamięci straszliwej tragedii. Ale możemy sprawić, żeby jej ofiary przestały mieszkać w warunkach urągających jakimkolwiek normom - zamieszczono na profilu programu na Instagramie.
ZOBACZ: Obrzydliwe wyzwiska pod adresem aktorki TVN. Stanowcza reakcja, w trosce o synka
Nowy odcinek "Naszego Nowego Domu" już w czwartek, 7 października, o godzinie 20:05 na antenie Polsatu.
Galeria wyżej: Dowbor remontuje dom samotnej matki. Ojciec odebrał sobie życie - zdjęcia przed metamorfozą!