W czwartkowym odcinku "Naszego nowego domu" na ekipę czekało trudne zadanie! Katarzyna Dowbor nie mogła jednak odmówić rodzinie w potrzebie. Tym razem udała się do Kijowca - niewielkiej wsi w Wielkopolsce. Tam, w małym domku, mieszkała czteroosobowa rodzina: mama Patrycja, tata Jan oraz dzieci: dwunastoletni Mikołaj i trzyletnia Ania. Do dyspozycji mieli jeden pokój ogrzewany kozą oraz drugie pomieszczenie - zimne i wilgotne, w którym spali rodzice. W takich warunkach nie przetrwaliby zimy!
NIE PRZEGAP: Najbardziej niepokorne uczestniczki w historii "Projekt Lady". Gruba impreza skończyła się tragicznie
Skandaliczne warunki! Remont odmienił ich życie
Dom był w okropnym stanie! Podczas deszczu woda wdzierała się do środka. Nie było łazienki, prawdziwej kuchni ani dostępu do ciepłej wody. Pani Patrycja do niedawna była aktywną, pomagającą wszystkim wokół osobą, pracowała w ośrodku, gdzie zajmowała się leżącymi chorymi. Nagle sama stała się osobą z ograniczoną sprawnością – po udarze spowodowanym chorobą tętnic ma niesprawną rękę. Prowadzenie domu bez żadnych udogodnień jest dla niej niezwykle trudne. Pan Jan pracuje dorywczo i starał się sam remontować dom, zrobił instalację elektryczną. Niestety potrzebne było wiele, wiele więcej. Do akcji wkroczyła ekipa programu „Nasz Nowy Dom”.
Do zgłoszenia rodziny dołączony był list od 12-letniego Mikołaja.
„Kochana Pani Kasiu, bardzo proszę o remont naszego domu. Nie proszę ani o laptop, ani o telefon. Tylko chce mieć swój własny pokój, dla rodziców sypialnię i chciałbym, aby w naszym domu była łazienka. Proszę tez o pokój dla mojej siostry. Oglądam program „Nasz Nowy Dom” i bardzo mi się podoba. I chciałbym Panią zobaczyć na żywo!”
Wobec takiej prośby nie można przejść obojętnie! Zobaczcie, jak ekipa "Naszego nowego domu" wyremontowała kolejny dom!
Źródło: Polsat