Wkrótce po tym, gdy mała Julia przyszła na świat, jej ojciec i partner pani Alicji został osadzony w areszcie. Wcześniej nie wspominał bliskim, że jest na bakier z prawem. - Córce zawalił się cały świat. Sylwia przeżyła to okropnie. Całe szczęście, że miała nas - twierdziła jej mama i babcia Julki, pani Alicja.
Trzypokoleniowa rodzina - pani Alicja i pan Wiesław, ich córka Sylwia i wnuczka Julia - musiała zamieszkać w domu, którego stan był opłakany. Nie było w nim wody i kanalizacji. Rodzina myła się w miskach, każdy w swoim pokoju, a załatwiała się na podwórku w wychodku. Wodę mieszkańcy przywozili w butelkach ze źródełka oddalonego od domu o około 8-9 km, ponieważ ta w studni była zanieczyszczona. Aby mieć ciepłą wodę, za każdym razem trzeba było ją podgrzewać na kuchence gazowej. Dach był pokryty rakotwórczym eternitem, z zagrzybionych ścian odpadał tynk, w domu było zimno, bo rodzina próbowała ogrzać całe wnętrze za pomocą niewielkiej kozy, a stara instalacja elektryczna zagrażała życiu lokatorów. - Kiedyś instalacja się zapaliła. Całe szczęście, że żeśmy zauważyli i ją ugasili - wspominał pan Wiesław.
Partner pani Sylwii wyszedł z więzienia po trzech latach odsiadki, znalazł pracę zagranicą i wyjechał, zostawiwszy córkę razem ze swoją byłą partnerką, która pracuje w sklepie za najniższą krajową pensję. Pan Wiesław dorabia, zbierając maliny i handlując płodami rolnymi na giełdzie, ale nie może podejmować zbyt dużego wysiłku, ponieważ wykryto u niego nowotwór i niedawno wycięto mu cały woreczek żółciowy. W opiece nad wnuczką pomaga także babcia, pani Alicja, która boryka się z poważną wadą wzroku.
Z pomocą przyszła rodzinie Katarzyna Dowbor, która zadecydowała, że razem z ekipą programu "Nasz nowy dom" wyremontują ich dom. Na ten czas cała czwórka została wysłana na pierwsze w życiu wspólne wakacje. Poza wypoczynkiem w hotelu pani Sylwia i Julka miały okazję spróbować indywidualnych lekcji zumby, ponieważ obie lubią aktywnie spędzać czas.
Tymczasem pani Alicja i pan Wiesław wybrali się z Katarzyną Dowbor na wycieczkę po Warszawie. Zaczęło się od spaceru po parku. A kolejnym punktem wyprawy była księgarnia, ponieważ pani Alicja uwielbia czytać. Dzięki tej wycieczce będzie miała okazję poznać audiobooki, które pozwolą jej obcować z literaturą, mimo dużej wady wzroku.
Po wspólnym wypoczynku nadszedł czas na powrót do odnowionego lokum. Jak bardzo zmienił się dom? Jaka była reakcja lokatorów na te zmiany? Obejrzyjcie zdjęcia w naszej galerii!