Ekipa "Naszego Nowego Domu" odwiedziła kolejną rodziną, dla której remont domu był niezbędnym, ale brakującym elementem bezpiecznego i godnego życia. Na obrzeżach Radomia stał niewielki budynek gospodarczy, który miał stać się domem dla pani Patrycji, pana Sławomira i ich dzieci – Ali i Kubusia. Alicja od urodzenia jest dzieckiem niewidomym, choruje na epilepsję i zmaga się z szeregiem niepełnosprawności. Pan Sławek starał się własnymi siłami doprowadzić dom do takiego stanu, by dało się do niego wprowadzić. Była tylko toaleta i prowizoryczna kuchnia. Ciągła walka o zdrowie Ali i brak środków na własne, dające poczucie bezpieczeństwa lokum, odbierały rodzinie nadzieję na poprawę losu. Sytuację zmieniła wizyta Kasi Dowbor, która przekazała dobrą wiadomość o remoncie.
- Nie wierzę w to, że Pani Kasia do nas przyjechała. Wiem, że jej wizyta może zbliżyć nas do spełnienia naszego marzenia! – powiedziała wzruszona Pani Patrycja.
Nasz Nowy Dom - Radom. Przejechał rowerem Polskę, by córka miała szansę na terapię
Rodzice Ali znaleźli terapię komórkami macierzystymi w Indiach. To miała być szansa dla niewidomej Ali. Musieli jednak uzbierać ponad 100 tys. złotych. Pan Sławomir wyruszył na rowerze z Radomia do Gdańska, po drodze rozwieszając plakaty, ulotki. Udało się im uzbierać całą kwotę i wylecieć do Indii, ale niestety terapia nie przyniosła oczekiwanych efektów…- Dopiero gdy zobaczyliśmy klinikę, spadł kamień z serca. Zaczęła się cała kuracja, trwała parę dni. Lekarze powiedzieli, że efekt może być do 8 miesięcy. Wróciliśmy, 8 miesięcy minęło i nadal nic. (…) Wierzę, że kiedyś znajdę jakiś sposób, że Ala będzie widziała – mówił pan Sławomir.
SPRAWDŹ: Kuba Wojewódzki krytykuje koleżanki z mediów. Był bezlitosny dla Mai Hyży. Kto jeszcze oberwał?
Sytuacja na budowie skomplikowała się, bo szef ekipy Artur zachorował i dowodzenie musiał wyjątkowo przejąć jego brat Adam. Czy nowy kierownik budowy dopilnował, aby ekipa zdążyła z remontem w 5 dni? Jak najbardziej! A efekty możecie zobaczyć w poniższej galerii.
Źródło: Polsat