Za nami kolejny odcinek 17. sezonu programu „Nasz Nowy Dom”. Tym razem ekipa programu odwiedziła Pieńki Rzewińskie - wieś na północnym Mazowszu. W maleńkim drewnianym domu mieszkali tu mama i syn – pani Anna i ośmioletni Antoś. Pani Ania od pewnego czasu choruje, objawy są niebezpieczne a lekarzom nie udało się dotąd ustalić diagnozy. Antek jest grzecznym, wspierającym mamę chłopcem, przerażonym tym, co się z nią dzieje: - Czasami jest tak, że moja mama jest słabsza niż zwykle. Martwię się o mamę cały czas – mówi Antoś.
Rodzina żyła w naprawdę dramatycznych warunkach. W maleńkim stuletnim domku nie domykały się drzwi, wiało z każdej szpary. Połowa domu wybudowana była z gliny i sukcesywnie się zapadała. Nie było ciepłej wody, łazienki ani toalety. Niebezpieczne ogrzewanie i instalacja elektryczna w każdej chwili mogły doprowadzić do tragedii. Ekipa programu chciała sprawić, by ta rodzina w reszcie poczuła się spokojnie i bezpiecznie. Do akcji, u boku Katarzyny Dowbor, wkroczyli Martyna i Wiesiek!
Antoś po raz pierwszy był na wakacjach!
W trakcie remontu rodzina została wysłana na zasłużone wakacje! Antoś wraz ze swoją mamą pojechali do Warszawy. Wizyta w stolicy była marzeniem 8-latka. Podczas wycieczki pani Anna spotkała się z lekarzem, który bliżej przyjrzał się jej problemom zdrowotnym. Wspólnie ustalili plan działania. Jak wyszedł remont? Zapraszamy do obejrzenia galerii! Będziecie w szoku, kiedy zobaczycie, co udało się zrobić ekipie "Naszego nowego domu"!
Źródło: Polsat