Nasz nowy dom - odcinek nakręcony w Szczytnie odbił się głośnym echem w całej Polsce. Wszystko przez przykry incydent, do którego doszło już po wyremontowaniu 28 metrów kwadratowych przy ulicy Barczewskiego. Lokal zajmowany przez panią Lidię i jej dwie córki został oblany niebieską farbą. Wcześniej, w trakcie trwania remontu, jeden z sąsiadów zadzwonił do MOPS-u z żądaniem wstrzymania prac. Katarzyna Dowbor była zbulwersowana sprawą. Prezenterka wyznała, że w trakcie remontu, nikt z sąsiadów nie zaoferował pomocy przy sprzątaniu, co, w porównaniu z poprzednimi miejscowościami, było nietypowym zachowaniem.
Ostatnio obszerny reportaż na temat zdewastowanego mieszkania w Szczytnie ukazał się w Gazecie Wyborczej. Autor tekstu, Robert Robaszewski, poprosił o komentarz panią burmistrz - Danutę Górską. Kobieta uchylała się od odpowiedzi. Przyparta do muru ostatecznie stwierdziła, że:
- Powinniśmy dążyć do tego, żeby tę sytuację wyciszyć
Nie da się ukryć, że sprawa wyremontowanego i zdewastowanego lokalu w Szczytnie negatywnie wpłynęła na wizerunek miasta. Czy "wyciszanie sytuacji" to dobra strategia? Czekamy na wasze komentarze pod artykułem!