W środę poznaliśmy historię rodziny pani Maryli. Mieszkająca we wsi Brzezienko kobieta kilka miesięcy temu zabrała swojego synka Igora oraz schorowaną mamę Krystynę i uciekła od znęcającego się nad rodziną partnera. Znaleźli schronienie w starym drewnianym domu po dziadkach. Niestety, nawet latem dom nie daje poczucia bezpieczeństwa. Dach i ściany są dziurawe, nie ma łazienki ani kanalizacji. Okna, choć nieszczelne, nie dają się otworzyć. Jeden mały piecyk nie daje ciepła. Dializowana pani Krystyna nie ma warunków, w jakich powinna wypoczywać.
Igor, który chodzi już do szkoły, dzieli z mamą pokój i rozkładaną kanapę. Wizyta Katarzyny Dowbor napełnia rodzinę szczęściem, jednak po przybyciu ekipy budowlanej okazuje się, że kompletnie spróchniały budynek nie nadaje się do remontu. Kierownik ekipy budowlanej, Artur Witkowski i architekt Wojciech Strzelczyk stają przed problemem, jakiego nie było jeszcze w wieloletniej historii tego programu. Całe szczęście udało im się pomóc potrzebującej rodzinie. Zdjęcia z metamorfozy znajdziecie w naszej galerii poniżej.