W niewielkim budynku wielorodzinnym w Ursusie jedno z mieszkań stoi puste - jest kompletnie zdewastowane. Chciałaby w nim zamieszkać pani Sylwia wraz synem Oliwierem, którego sama wychowuje. Zniszczone lokum to jej dom rodzinny, doprowadzony do ruiny przez zmagającego się z alkoholizmem ojca pani Sylwii. Wnętrze jest w katastrofalnym stanie. Nie ma prądu, ciepłej wody, ściany są zagrzybione a łazienka zdemolowana. Kobieta zrobiła wszystko, by uratować ojca. Chciała, by Oliwier miał dziadka. Niestety, nie udało się. Dziś mama i syn wynajmują mieszkanie, co pochłania większość zarobków. Marzą, by wrócić do siebie, żyć bezpiecznie. Oliwier chciałby wreszcie mieć wymarzonego psa. Architekt Wojtek Strzelczyk z ekipą Wieśka Nowobilskiego mają naprawdę trudne zadanie do wykonania. A Katarzyna Dowbor z przyjemnością pomoże podjąć pierwsze kroki do spełnienia marzenia o czworonogu.
Zobaczcie, jak zmieniło się mieszkanie, które jeszcze do niedawna przypominało MELINĘ: