Ekspertka od Bollywoodu, Natalia Janoszek, ocenia stylizacje słynnych sióstr na najdroższym ślubie świata w Indiach:
Kardashianki chciały przyćmić pannę młodą
Lehenga to tradycyjny indyjski strój w formie spódnicy do kostek. Kim Kardashian i jej siostra Khloé na ślubie zaprezentowały się w zmienionych przez siebie wersjach tych kreacji. W dodatku były w nieodpowiednim kolorze!
- W Indiach na ślubach standardem w wyższych kastach jest przepych i występy gwiazd. Ten nie był tradycyjny i stroje, tak jak goście, były bardziej designerskie niż tradycyjne. Stroje sióstr Kardashian uznałabym za podrasowaną modowo wersję tradycyjnych leheng. Doły zazwyczaj są rozkloszowane, u nich były zwężone i mocno opinały sylwetkę. Kim pojawiając się w czerwonej lehendze złamała jedną z zasad - czerwony tradycyjnie zarezerwowany jest dla panien młodych - zauważa Natalia Janoszek w rozmowie z „Super Expressem”.
Okazuje się, że Kim Kardashian przesadziła też z diamentową, przyczepioną do nosa biżuterią.
- Jeśli chodzi o biżuterię, to na takie okazje Hinduski wybierają tę najpiękniejszą i najdroższą - szczególnie panna młoda, która często jako wiano otrzymuje bardzo drogie, warte nawet miliony klejnoty. Tradycyjnie miało być to zabezpieczenie, gdyby małżeństwo się nie udało. Wtedy mogłaby ją sprzedać i mieć za co żyć. Obecnie Hinduski stawiają na mniej krzykliwą biżuterię, co nie znaczy, że ta jest mniej warta. Goście zazwyczaj starają się nie przyćmić panny młodej, bo to ona ma błyszczeć. Ozdoba na nos - mookuthi - to oznaka statusu społecznego i bogactwa, więc pewnie dlatego Kim założyła aż tak okazały… A tego też się nie robi - zauważa Janoszek.
Zobaczcie w naszej galerii, jak Kim Kardashian prezentowała się na ślubie miliardera w Indiach. Natalia Janoszek ma rację?