- Dopóki mała się nie urodziła, to miałam obawy, czy reklamodawcy się ode mnie nie odwrócą. Na szczęście Mia w niczym mi nie przeszkodziła i okazuje się, że świetnie udaje mi się godzić pracę fotomodelki i bycie mamą, która nie ma niani do pomocy. Na szczęście telefon z propozycjami dzwoni, a z moją figurą też jest całkiem dobrze. W ekspresowym tempie wracam do formy - cieszy się Natalia.
Zobacz: Były partner Doroty Gardias wystąpił w randkowym show TVP