Natalia Siwiec już dwa razy wystąpiła w programie PYTANIE NA ŚNIADANIE w cyklu prowadzonym przez Paulinę Drażbę - CZERWONY DYWAN. Teraz okazało się, że młoda dziennikarka chciała dać szansę Miss Euro, żeby zaprezentowała, że oprócz pokazywania ciała, ma także coś do powiedzenia. Niestety, Paulina zawiodła się na Natalii...
- Była moim gościem na czerwonym dywanie dwa razy. Zaczęłam ją tak obserwować i pomyślałam, a może to jest naprawdę fajna dziewczyna... Może to jest tak, że ktoś jej robi straszną krzywdę. Ja chciałam w niej odkryć człowieka i był taki moment, że ja wierzyłam, że mi się to udało i że to jest fajna dziewczyna. Po tym jak pomyślałam sobie dam jej szansę i postaram się, żeby ona mogła coś pokazać więcej, nie tylko właśnie cycki i pośladki, tylko żeby mogła pokazać, że jest fajnym człowiekiem. Że to nie jest tak, że jestem tylko dziewczyną do oglądania, ale że mam też coś do powiedzenia. Chciałam dać jej szansę - wyjaśniła Paulina w rozmowie z Gosią Boy. - Kilka tygodni później ktoś na Facebooku PYTANIA NA ŚNIADANIE umieścił link, że dziennikarz krytykuje Waszą dziennikarkę. Wtedy pamiętam, że odsłuchałam wywiad dziennikarza sportowego i chyba nigdy nie było mi tak przykro... Wtedy ów dziennikarz zapytał Natalię o PYTANIE NA ŚNIADANIE, o to że widział jej dwa wywiady i ma wrażenie, że Pani, która z Tobą rozmawiała albo miała nie najlepszy dzień, albo jest lekko przygłupia. Na co Natalia odpowiedziała: Też miałam takie wrażenie... I wtedy pomyślałam, nigdy więcej nie zaproszę cię na CZERWONY DYWAN - powiedziała Drażba w internetowym programie Small Talk na blogu Gosi.
Wygląda na to, że Natalia nie zdaje sobie sprawy, że zachowując się w ten sposób, szybko może stracić popularność...