- Byliśmy już bardzo blisko domu, kiedy Mariusz nagle zatrzymał się i podeszło do nas dwóch chłopaków. Okazało się po chwili, że mają pistolety. W tym momencie wysiedliśmy z samochodu i zamarliśmy. Oni zaczęli krzyczeć i kazali oddać wszystko, co mamy, ponieważ mogli do nas strzelić. Posłusznie oddaliśmy wszystko: telefony, zegarki. Oni wsiedli do samochodu i odjechali. Jak wróciliśmy do domu, bardzo to przeżywaliśmy - mówiła Siwiec w telewizji.
Na szczęście złodziejom zależało tylko na zdjęciach pięknej modelki. Skradziony samochód szybko się odnalazł wraz z cała zawartością:
- W środku niczego nie brakowało, a dodatkowo były tam kwiaty z karteczką o treści: "Życzę powodzenia w dalszej karierze. Pozwoliłem sobie zabrać kilka zdjęć" - opowiadała przejęta gwiazda.
Widać Natalia ma szczęście. Towarzyszy jej niezmiennie od pamiętnego zdjęcia ze stadionu podczas Euro.